wyadoptowaliśmy w ostatnim czasie sporo naszych kochanych Tymczasów;
Skwarka znalazła dom w Chylonii

Thorek, który był u nas przez prawie 7-cy został adoptowany przez znajomych (dokocenie, pierwszym kotem od nas była Szylkretka z Dolnego Miasta). Tęsknimy za naszym Bogiem piorunów

Genowefa - gość świąteczny z Gdańska (trafiła do nas tuż przed wigilią) adoptowana przez naszych przyjaciół
Czarna z Dolnego adoptowana dzisiaj - jak się okazało przez forumowiczkę i jej TZ-ta (dokocenie - mamy nadzieję, że koty się dogadają)
Aga Marczak - jeśli zaglądasz tutaj, to jest to koteczka, której nie mogliśmy złapać z Marleną, a którą złapałaś w końcu Ty




no i do łazienki trafił nowy kot (ok 10 dni temu) - totalny dzikun (Komandos), chociaż ze złapaniem nie było trudno. Mimo, że dzikun nie specjalnie się zastanawialiśmy bo mróz był potworny, a ten wyglądał niespecjalnie. Musiał być wygłodzony, bo wszedł do kontenerka z kitakatem i dał się zamknąć bez większych problemów. Dopiero w łazience zaczęła się masakra. Siedział najpierw za pralką teraz cały czas spędza za koszem z bielizną.
Nie wiemy jaka płeć - nie daje się dotknąć; na oko ma 5 m-cy.
Na razie nie robiliśmy fotek żeby nie stresować.