witam slicznie

, nie pisalam nic bo troszke to trwalo, a nic konkretnego do wczoraj sie nie pojawilo... no wlasnie , mila i konkretna pani, ogromnie zdecydowana na Klementynke przestala sie odzywac

ale w miedzyczasie pojawil sie drugi domek, a ze tamta pani byla pierwsza to pomyslalam, ze jak juz dzwonila do weta w sprawie kici i tez mi przypasowala bardzo, to niech juz ona ja wezmie, niestety po wczesniejszym telefonie do weta, tez juz sie wiecej nie odezwala do niego, mam to info z wczorajszej rozmowy z wetem, ale odnosnie drugiego domku, mysle, ze Klementynka bardzo dobrze trafi, bo jest to osoba bardzo prozwierzeca, ktora znam i bede na biezaco ze wszystkim, jak juz Klementynka wyjdzie z lecznicy do domku to napisze
