Mały czarny kociak trafi do DS WARSZAWA

[kirgotha]

Przedwczoraj na działkę moich rodziców przybłąkała się mała czarna bida. Początkowo myśleliśmy, że maluch ma gdzieś dom lub to typowy wiejski kot. Jednak przez calutki dzień siedział u nas na werandzie i ani myślał o odejściu. Tulił się i mruczał, widać, że kot domowy, najwyraźniej porzucony. Nie mieliśmy serca zostawiać go na tym zimnie. Jednak jest problem. Ojciec absolutnie nie chce zatrzymać kota i nakazuje mi zabrać go do soboty, w przeciwnym razie wyląduje on na dworze. Ja mieszkam z babcią która również nie zgadza się na kolejnego kota, tym bardziej, że nasza kotka jest świeżo po operacji i ciężkiej walce o życie. Jestem w dramatycznej sytuacji, muszę szybko znaleźć czarnuszkowi jakiś dobry, kochający dom. Ma on około 2 lub 3 miesięcy, jest zdrowy i już odrobaczony. Oczywiście kocurek. Uwielbia głaskanie i niesamowicie dużo mruczy. Jutro postaram się wrzucić jakieś zdjęcia, dzisiaj niestety nie mam już na to siły. Bardzo proszę o pomoc w znalezieniu kociakowi domu.

[ASK@]

Zrób mu ogłoszenia na cito.Tak szukamy domów naszym podopiecznym.
I zmień tytuł na ew poszukiwanie DT. O stały trudno tutaj.
Ale ogłoszenia,ogłoszenia,ogłoszenia...Net musisz zarzucić nimi.

[kirgotha]

Zrobię ogłoszenia, gdy tylko znajdę trochę czasu po zajęciach. Potrzebuję jednak porad ponieważ jestem ciemna w poszukiwaniu domu dla kota, pierwszy raz jestem w takiej sytuacji. Udało mi się namówić babcię na DT, jednak ona mówi, że mam jak najszybciej znaleźć kotu dom. Chciałabym wiedzieć na co zwracać uwagę, aby mieć pewność, że kociak trafi w dobre ręce.

[ASK@]

Tutaj mozesz zmówić za niewielkie piniądze pakiet ogłoszń
viewtopic.php?f=27&t=117559
Szalony kot ma wątek dla tych co sami chcą je zrobić. To nic trudnego.Można się nauczyć.
Musisz tylko porobić fajne foty i napisac ciepły tekst.Domy przepytujemu starnnie. Nie wydaje (pisze o sobie) kota do domu wychodzącego.Jeśli kot jest mały to często patrzę czy jest koci towarzysz. Pytam zawsze o historię ew zwierzą jakie w domu były.Jeśli były źle traktowane (wypuszczane, nie leczone, duża rotacja...)to taki dom odpada. Zawsze wydaję do domu który kota wykastrje. Często osoby dla których mój kot jest pierwszy proszone sa o wypełnienie ankiety.Koty ":idą" na swoje za podpisaniem umowy.Robię wizytę przed i po adopcyjną.Wypytuje o zabezpieczenie otworów, wetów, alergie...

Wszystko jest ważne.Nie po ratuję kota by zginął marnie na tzw swoim.

Ciesze sie,że koc zostaje na DT.

[kirgotha]

Dziękuję za rady. Wiem, że trzeba dokładnie zbadać miejsce w które kot miałby trafić, jednak jak zrobić to tak aby nie zrazić przyszłego opiekuna. Zdaję sobie sprawę, że wszystkie te czynności mogą być w jakiś sposób hmmm... natarczywe? Zbyt zobowiązujące? Wiem, że ma to na celu dobro kota, jednak np. moja mama biorąc kociaka nie godziła się na umowy adopcyjne, a naprawdę dobrze opiekuje się zwierzakami. Próbuję teraz znaleźć kogoś z bliskiego otoczenia, komu mogłabym zaufać.

[kirgotha]

Kociak miał zrobiony test na FIV i FeLV. Wynik na szczęście negatywny. Obecnie znajduje się u mnie na DT, a DS znajdzie prawdopodobnie u mojego brata Niestety moja kotka średnio akceptuje malucha.