Na oko ma nie więcej jak osiem tygodni. Wygląda na zdrową, nie ma pchełek i potrafi korzystać z kuwety. Jest towarzyska, lubi się wtulić do spania tak by słyszeć bicie serca. Uwielbia podróżować siedząc na ramieniu, niczym piracka papuga, obserwując wszystko z góry.
Nazwaliśmy ją Sasha jednak jest na tyle mała, że imię można jej jeszcze zmienić. Niestety kotek nie może zostać u nas. Mamy już dwa (z czego jeden przygarnięty w lipcu tego roku – też wyrzucony przez ludzi, którzy nie mieli co z nim zrobić na wakacje!). Więcej kotków w małym mieszkaniu w bloku się po prostu nie pomieści, poza tym to zbyt duży stres dla mojego siedemnastoletniego kocura, któremu kończy się cierpliwość i nie potrafi zaakceptować nowego malucha.
Dlatego szukamy dla Sashy domu, najlepiej z okolicy Katowic lub ewentualnie z Krakowa. Wdzięczność zwierzątka uratowanego przed zimą, groźnymi psami i głodem jest bezcenna. Sasha mruczy na okrągło, towarzyszy nam we wszystkich codziennych czynnościach, a najbardziej ciekawi ją nalewająca się do wanny woda!
Wszystkich zainteresowanych prosimy o kontakt: 788 364 420, 787 295 621 (Orange)
DZIĘKUJEMY,
KAROLINA & GRZESIEK.



