Kochani bardzo proszę o szybką pomoc, jestem na wyjeździe, zaraz muszę wracać i nie wiem co robić. Na porzuconej działce, "zwabiona" miauczeniem, znalazłam 4 kociaki, ok 3 tygodniowe (otwarte, niebieskie oczy). Matka, gdy podeszłam natychmiast zwiała, nie mogłam jej zwabić. Mieszkają w jakiejś skrzynce od jabłek, bez specjalnej ochrony np przed deszczem. Jeden kot ma baardzo zaropiałe, zaklejone oczy i nos, jeden- trochę, kolejny powłóczy nogą, ale wygląda ładnie, czwarty wygląda ok. NIe są chude. Na pewno nie są czyjeś- teren totalnie nie zamieszkany, jednak kotka może się dożywiać w pobliskiej szkole bo nie wyglądała na b. chudą. Co robić?? Obawiam się, że matki nie złapię, a wiadomo, że jej pokarm najlepszy. Kasy na weta też specjalnie nie mam, we wrześniu termin szczepienia całego mojego stata, jestem pod kreską..
Co powinnam zrobić zabrać kociaki/ najbardziej chorego/ czatować na matke/ zostawić w spokoju?? Bardzo proszę o szybką odpowiedź