Tutaj link do albumu Aryjki
Aria została znaleziona gdy siedziała na kole samochodu i przyniesiona do naszej kliniki przez kochanych ludzi. Była malutką, dziką koteczką, którą żeby tylko obejrzeć musieliśmy premedykować...
Po zrobieniu zdjęć RTG okazało się, że koteczka miała zwichnięty odcinek kręgosłupa szyjnego (staw szczytowo-obrotowy).Była przerażona, a opatrunek-kołnież usztywniający kręgosłup wcale jej nie pomagał odnaleźć się w nowej sytuacji
Kicia miała ok 6 tygodni, panicznie bała się ludzi i wszelkich odgłosów lecznicy...nawoływała tylko ciągle mamusię i miauczała za każdym razem gdy usłyszała inne koty. Spędziłam prawie cały dzień z głową w klatce [na szczęście nie mieliśmy akurat pacjentów w szpitalu
]...miaucząc do niej 
tylko wtedy się uspokajała i przekonywała, że nie chcę jej zrobić krzywdy. Kiedy już pozwoliła mi się dotknąć (w trakcie kiedy do niej miauczałam oczywiście), udało mi się wepchnąć jej troszkę jedzonka do pyszczka, gdy otwierała go żeby mi odmiauknąć - tylko w taki sposób jadła, była zbyt przerażona żeby spróbować jedzonka samodzielnie 
Po prawie całym dniu, udało mi się ją jedynie pogłaskać i nakarmić, ale gdy słyszała lub widziała innych ludzi - koszmar wracał. Następnego dnia to samo - miauczenie do niej, głaskanie...i w końcu, wieczorem udało mi się wziąć ją na rączki. To był przełom - przestała się mnie bać i zaczęła jeść samodzielnie. Z dnia na dzień przekonywała się też do innych ludzi...aż w końcu stała się taką przylepką, że płakała ciągle żeby ją nosić na rękach
Stąd właśnie imię - Aria.Obecnie Aria ma ok. 3-4 miesiące, jest zdrowa, jedyne co ją wyróżnia to umiejętność wygięcia głowy tak, jak przeciętny kot nie potrafi
Do niedawna koteczka miała delikatny skręt głowy praktycznie cały czas - teraz już jej to przechodzi i tylko jak się czemuś przygląda, wykręca zabawnie główkę 
Poza tym, nie ma żadnych negatywnych konsekwencji tego urazu i kicia nadaje się jak najbardziej do adopcji.
Została odrobaczona, miała zrobione testy FiV/FelV - oba wyszły ujemnie (koteczka jest zdrowa), została zaszczepiona od chorób zakaźnych (we wtorek ma termin II szczepienia). Umie również korzystać z kuwetki.
Jest bardzo przyjazną koteczką - uwielbia noszenie na rękach - najlepiej czuje się na ramieniu, jak papuga
ale także jest typowym żywiołowym kociakiem, który uwielbia nosić w pyszczku swoje myszki, bawić się wędką i innymi kocimi zabawkami.Szukamy dla niej kochających właścicieli, którzy zadbają o to, by kotek nie wychodził, a tym bardziej nie wypadł przez okno/balkon i otoczą Arię opieką i miłością, jaką otacza się bliskie osoby. Preferujemy dom bez małych dzieci, nie u starszej osoby, która może odejść wcześniej niż koteczka lub której może przeszkadzać żywiołowość kociaka.
Arię można poznać, zobaczyć na własne oczy [jest dużo piękniejsza niż na zdjęciach] i przekonać się jak wspaniałym przyjacielem może być taki kociak!
Zapraszamy do adopcji Arii!
Wątek do zamknięcia!