Droga do jego załozenia jest długa a ja jestem 17 h na nogach więc szczegóły w póżniejszych wpisach. Mam nadzieję, że to, co i jak napiszę będzie miało ręcę i nogi, za wszelkie utrudnienia z góry przepraszam:)
Pochodzę z Mielca ale mieszkam obecnie w Krakowie. Szczególny sentyment mam do schroniska dla zwierząt w Mielcu. Stamtąd pochodzą moje dwa, obecnie pogrążone w głębokim śnie

Za miesiąc, prawdopodobnie na początku X jadę do Mielca z dostawą różnego kociego asortymentu, który trafi do miejscowych wolontariuszek opiekujących się zwierzakami. Gdyby ktoś miał jakieś posłania ( stare koce, ręczniki ), nieprzeterminowane "kocie" leki, witaminy, WSZELKĄ karmę mokrą lub / i suchą, zabawki i wszystko to, co się może przydać futrzakom i chciałby się tym podzielić to proszę o kontakt. Chętnie zabiorę a zwierzaki na pewno się ucieszą:). Na dzisiaj tyle, w następnym "odcinku" zdjęcia moich byłych mieleckich schroniskowców po tunningu:). Zapraszam i życzę dobrej nocy.