Bydgoszcz, pomóżcie znaleźć dom dla kotki...

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Pt sie 31, 2012 11:09 Bydgoszcz, pomóżcie znaleźć dom dla kotki...

Mam kota samca, który ma juz około dwóch lat. Wczoraj przywiozłam od mojej siostry kotkę 3 letnią, ponieważ musiała oddać ze względu na brak zgody właścicila mieszkania na jej przetrzymywanie (chodzi o sierść). Kotka jest trzykolorowa, lekko otyła, umie "mówić" czyli normalnie reaguje swoimi dzwiękami jak się do niej mówi, tak jakby odppowiadała xD jest na maxa przytulaśna, sama ładuje się na kolana każe się głaskać, podkłąda głowę pod dłoń, albo wywraca sie na plecy żeby drapać ją po brzuchu. Nie łazi po szafkach, raczej śpi, albo bawi się kulkami z papieru. Serce mi się kraje. bo byłam przy tym, jak ta kotka maleńka zjawiłą się w naszym mieszkaniu, ale niestety jestem zmuszona poszukać jej nowego domu, bo ona siedzi cała zestresowana i dysząca za lodówką. Mój kot-rezydent, o dziwo, podchodzi do niej przyjaźnie z zaciekawieniem. Ale ona na niego burczy , mruczy i syczy. Na mnie również, nie da się dotknąć i juz od kilku godzin siedzi za lodówką. Boję się, że dostanie zawału, taka jest przestraszona. Widać, że boi się innego kota. Bo jak kota nie ma w pobliżu to można ją nawet pogłaskać. Przecież nie będę ich krzywdziła i trzymała w odsobnych pomieszczeniach, szczególnie , że mieszkam w kawalerce. Proszę, pomóżcie mi. Jakby ktoś znał osobę, która chciałaby przygarnąć spokojnego, dorosłego, niebrojącego już kota, PROSZE O KONTAKT! jEZELI NIKT SIE NIE ZGŁOSI TO BEDE MUSIAŁA ją oddać do schroniska, albo nie wiem...

katazynka

 
Posty: 2
Od: Pt sie 31, 2012 10:59

Post » Pt sie 31, 2012 14:14 Re: Bydgoszcz, pomóżcie znaleźć dom dla kotki...

Daj jej trochę czasu! Sam pobyt w nowym domu jest dla niej stresem. Jest u Ciebie dopiero 1 dzień! Z czasem zaakceptuje obecnośc Twojego kota.
I zapewniam,ze schronisko to dopiero będzie dla niej STRES ! Tam jest więcej kotów, niz u Ciebie w domu! Nie rób jej tego! :(

rysiowaasia

 
Posty: 2110
Od: Nie sty 30, 2011 17:47

Post » Pt sie 31, 2012 14:59 Re: Bydgoszcz, pomóżcie znaleźć dom dla kotki...

To co piszesz, jest jak najbardziej NORMALNE! Koty muszą się do siebie przyzwyczaić. Może to potrwać kilka dni, a może i kilka tygodni. Na razie absolutnie nie masz powodu do niepokoju!
Pamiętam, że kiedy moja mama dokacała się drugą kotką, zapewniła nowej schowki, pudła itd. i nowa kotka wybrała sobie takie jedno, gdzie się czuła najbezpieczniej (pudło kartonowe pod ławą) i tam nawet dawała się nam głaskać, choć ogólnie była nieufna do nas przez kilka miesięcy. Ale w tym pudle była spokojna. Inna sprawa, że na noc rezydentkę dawaliśmy z miskami i kuwetą do innego pokoju, żeby obie spokojnie sobie noc przeżyły, każda miała swoją kuwetę. Jeśli masz małe mieszkanko, to ich nie odizolujesz na noc... Na pewno będą na siebie syczeć, pacać łapkami, ale dopóki krew się nie leje, to nie ma co ingerować. One sobie muszą swoje kocie tematy omówić we własnym gronie :mrgreen:
Proszę! Nie myśl o oddawaniu kici! Tylko może to miejsce za lodówką nie jest najlepsze... Pewnie to ciasna szpara... Może znalazłabyś jakieś inne?
Ona jest teraz przestraszona. Dużo do niej mów, głaskaj. Głaskaj oba koty, niech czują na twojej ręce zapach tego "drugiego" kota.

wojtek_z

 
Posty: 807
Od: Pt gru 31, 2010 12:08

Post » Pt sie 31, 2012 15:39 Re: Bydgoszcz, pomóżcie znaleźć dom dla kotki...

absolutnie nie chcę jej oddawać do schroniska, ale wiem, że nikt mi jej nie weźmie dorosłej. JA się z nią zżyłam. Ona sie nie da pogłaskać w ogóle kiedy inny kot jest w pobliżu. Mój kot-rezydent Andrzej, jest przyjaźnie nastawiony, a Ona atakuje wszystkich. Zagnieździ się np koło szuflad albo koło lodówki i nie można się zbliżyć po potrzebna rzecz do danego mebla, bo ona stale stęka i rzuca się na nas. Wszyscy są przyjaźnie do niej nastawieni. ona juz raz tu była na 3 dni u nas i był sajgon. Chciałabym ewentualnie poszukać jej domu, gdzie bedzie tylko ona jedna sama. One sie nie dogadają raczej bo on teraz juz do nieij nie podchodzi a ona od wczoraj siedzi w miejscu. Zrobiła pod siebie kupe i siku, i nie da sie dotknac żeby jej to posprztac. Musiałam ją miotłą wyganiac.... Szkoda mi jej bo ona się boi.

katazynka

 
Posty: 2
Od: Pt sie 31, 2012 10:59

Post » Pt sie 31, 2012 16:27 Re: Bydgoszcz, pomóżcie znaleźć dom dla kotki...

Spokojnie, daj kotom czas.

Feliway mógłby pomóc:
http://www.krakvet.pl/ceva-feliway-dyfu ... -6925.html
To tylko ja,
Tż Gretty
:cat3: Kot. Nie dla idiotów!

Gretta

Avatar użytkownika
 
Posty: 35235
Od: Wto lip 18, 2006 12:53
Lokalizacja: "wesołe miasteczko" (Trybunalskie)

Post » Pt sie 31, 2012 16:35 Re: Bydgoszcz, pomóżcie znaleźć dom dla kotki...

Wszystkie dorosłe koty na nowym miejscu sie tak zachowują. To taki koci rytuał.
Zamknij ją w łazience, zeby na razie miała tam swój azyl, zeby spokojnie mogła tam rozejrzeć się, zjeść i załatwić do kuwety. Po kilku dniach, kiedy już będzie mniej zestresowana, zacznij otwierać łazienkę, wtedy ona zacznie powoli poznawać resztę mieszkania, mając w odwodzie tą łazienkę, do której bedzie mogła się zawsze schować.
Gwarantuję Ci, że do około 10-14, a może i wcześniej, kotka będzie się zachowywać naturalni i na luzie :)
Obrazek

kordonia

 
Posty: 8759
Od: Czw sty 30, 2003 13:59
Lokalizacja: Elbląg




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 9 gości