
Za pośrednictwem forum proszę o pomoc dla 4 małych-około 7-8 tygodniowych kociaków.
W rejonie gdzie opiekuje się kotami staram się sterylizować i kastrować kotki-i udaje się to z pomocą różnych fundacji.
ostatnim czasem dołączyła do tego stada kotka,która okociła sie w pomieszczeniu wymiennikowni,przerobionym na magazyn budowlany.
Czy znajdzie się osoba,fundacja-ktora pomoze mi uratowav 4 male kocieta i ich mamę?Mama jest czarna.Kociaki:czarny,bialo-czarny i dwa bialo-bure.Kotki przebywaja wGliwicach- Łabedach.Maja dach nad głowa ale obawiam sie ze gdy wlasciciel tego magazynu je odkryje bedzie zle.Czas nagli a ja jestem w czarnej d.....Jedyne miejsce,ktore moglo je przyjac odpadlo.Szkoda ich.Nie dlugo zaczna wychodzic z tego magazynu na pobliska ulice-co sie może stać to wiadomo.Moze sie uda znalesc dla nich jakieś miejsce?
Pomogę w transporcie tych kotów na terenie Śląska.Ja wiem że wszyscy zakoceni po kokardę ale wierzę że uda sie poszukać jakiegoś DT


Tutaj sa ich fotki zamieszczona na FB-jakoścć słaba ale trudno je ustrzelić

https://www.facebook.com/photo.php?fbid ... permPage=1
https://www.facebook.com/photo.php?fbid ... =1&theater
Jeżeli znajdzie sie ktoś ,kto zdecyduje sie im pomóc proszę o kontakt na PW. Będe bardzo wdzięczny.Pozdrawiam.Grzegorz