Bardzo Wam wszystkim dziękuję za ciepłe myśli i kciuki, bardzo ich potrzebujemy. Wpadliśmy do domu tylko na chwilę. Mamy dziś trudny diagnostyczny dzień, ale niech w końcu będzie wiadomo, z czym walczymy...
Jest bardzo źle. Jeśli Dyzio z tego wyjdzie, nie szybko będzie nadawał się do adopcji. Dlatego poproszę zaraz o zamknięcie tego wątku, ale proszę bądźcie z nami na naszym wątku głównym.