Nie wyłapuj pcheł tylko idź z kociakiem do weta (i tak trzeba ze względu na oczy i sam fakt konieczności obejrzenia maluszka po przejściach) i kup jakiś preparat, od razu też dla psa i drugiego kociaka. Twój kociak jest szczepiony?
Szkoda że nie możesz nowego maluszka izolować chwilowo - a może dałoby radę, np. w łazience?
Możliwe że łzawienie oczu wynika z osłabienia, wycieńczenia (jeśli jest niewielkie a oczy nie są zaczerwienione - jedynie troszkę łzawienia) - ale najprawdopodobniej po kociaczku chodzi wirusówka, drugi maluch też może się zarazić. Dlatego przydałaby się izolacja, choć rozumiem że w tak małym mieszkaniu nie jest to łatwe - ale jak się uda to warto. Bardzo dobrze że starszy kociak nie ma chęci na kontakt chwilowo - na zdrowie mu to wyjdzie.
Tym bardziej wet jest potrzebny - leczenie nie powinno być drogie ani trudne, ale pod warunkiem że będzie na czas.
Nic się nie martw, to wszystko jest do szybkiego ogarnięcia, tylko trzeba to sensownie zrobić - np. odpchlić obecnie nie tylko maluszka. I to odpchlić skutecznym preparatem, nie wyłapywaniem pcheł.
Super byłoby malucha odizolować i jak najszybciej wetowi pokazać.
Wkrótce będziesz miała ślicznego, zdrowego kociaczka gotowego do adopcji
