Jestem zmuszona oddać ją z powodu problemów z drugą kotką:
Znalazłam Karambę na śmietniku na warszawskiej Pradze w lutym 2011. Weterynarz ocenił że może mieć około 10 tygodni.
W lutym 2012 wysterylizowałam ją, ale druga kotka jej nie poznała / nie zaakceptowała po zabiegu i atakowała ją do tego stopnia, że Karamba chowała się w rogu pokoju i sikała pod siebie ze strachu. Próbowałam już wszystkich metod jakie znalazłam w internecie i które polecił mi weterynarz, ale nie ma sensu, żeby maluch się tak męczył – ostatnio spędza całe dnie w kanapie, bo tam druga kotka się nie mieści...




