Pojawił się jednak problem z którym nie jestem w stanie sobie poradzić.Kocio wobec nas jest przekochany i przesłodki, mogę z nim robić wszystko-czyścić uszka (leży i mruczy),przycinać pazurki (leży i mruczy),brać na ręce,miziać po brzuszku.
Wystarcz jednak że zobaczy kota ...i szarżuje!Jedna z moich kotek(8-letnia kotunia chora na padaczkę!) tak się go bo,że jak go widzi,ucieka przed nim siusiając pod siebie



Co ciekawe ma całkiem "normalne" relacje z naszym psem

Byłam z nim u behawiorysty, robiłam wszystko według jego wskazówek,niestety nie udało mi się problemu zmniejszyć.
W tej chwili musi być całkowicie izolowany od naszych kotów.
Problem mnie przerasta.
Dla Felusia szukamy wyjątkowego domu,zwyczajnie dlatego że go kochamy,a nie potrafimy mu inaczej pomóc.