chory kotek

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Sob mar 10, 2012 23:48 Re: chory kotek

agafia511 pisze:Witaj !

Dostalam info.na mejla o Twoim poscie.Jestes pierwsza osoba, ktora mnie zrozumiala.Ja chcialam oddac kota komus,kogo stac na leczenie,niestety nikt taki sie nie zglosil.Zglosilo sie za to kilka osob odsadzajacym mnie od czci i wiary jakby moim glownym celem bylo pozbawienie Dragona zycia....Na pocieszenie dodam,ze juz wtedy wyglada na to bylo za pozno....za pozno bylo od samego poczatku jak tylko kot trafil do naszej rodziny,ale wiem to dopiero teraz....
Dragon juz nie cierpi,odpoczywa w "Kocim niebie".Lekarz,ktory sie w koncu nad nim ulitowal powiedzial,ze szkoda,ze nie wczesniej.Biedna kocina miala przepalony caly przewod pokarmowy,nie bylo juz sposobu na uratowanie go.Nie chce teraz roztrzasac sprawy,ale jestem wiecej niz pewna,ze nieuczciwa hodowczyni wcisnela moim niedoswiadczonym dzieciom chorego kota.Byl swietnym reproduktorem wiec czemu sie go pozbyla wciskajac kit o wyjezdzie za granice i likwidacji hodowli...

To chyba jakaś nowa jednostka chorobowa?
Możesz napisać coś więcej?


Pozdrawiam.

MaybeXX

Avatar użytkownika
 
Posty: 9630
Od: Pon sie 13, 2007 17:18
Lokalizacja: Jastrzębie Zdrój

Post » Nie mar 11, 2012 11:46 Re: chory kotek

Przytoczylam jedynie slowa lekarza (to pierwszy,ktory probowal leczyc kota jak trafil do naszej rodziny)Nie chce juz do tego wracac,bo byla to dla nas naprawde bardzo smutna i przykra sytuacja.Nie wiem co mial na mysli lekarz,ale przypuszczam,ze kwasy zoladkowe przy nieustajacej biegunce.To nie byla "zwykla" biegunka,byla niesamowicie cuchnaca,jakby biedny kot gnil za zycia od srodka.

Pozdrawiam

agafia511

 
Posty: 11
Od: Pon paź 03, 2011 13:11
Lokalizacja: Warszawa Praga Poludnie

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: IrenaIka2, Majestic-12 [Bot] i 26 gości