Przygarne kotka...

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim

Post » Sob gru 01, 2007 13:58 Przygarne kotka...

Cytuje z forum odiland.com

Hej!
Mam na imię Michalina i mam 12 lat.Stwierdziłam,że mogłabym zaadoptować kota (oczywiście za zgodą rodziców).Miałam wiele zwierząt,wszystkim poświęcałam wiele czasu.Interesuję się zwierzakami od dziecka.Doskonale wiem jak należy się nimi opiekować...wracając do kota to...zaadoptowałabym kota...najlepiej żeby:
- miał od jednego roku w górę,nie chcę całkiem młodego,
- był szczepiony,
- był odrobaczony,
- był wykastrowany (wysterelizowany),
- spokojny,nie chcę kota drapiącego wszystko i wszystkich spotkanych na drodze.

Płeć,rasa,kolor sierści nie gra roli - obojętne.
Czekam na odpowiedzi i...

PROSZĘ O KONTAKT:
e-mail: mysiasta12@onet.eu
Gadu-Gadu: 4957965
Skype: mich.stan

Pozdrawiam


Miejsce Kluczbork (to na opolszczyznie)

Kasia_1991

Uwaga
 
Posty: 5929
Od: Nie mar 18, 2007 12:58

Post » Sob gru 01, 2007 14:26

Ta dziewczyna chciała wziąć od nas Jamajkę.
Niestety w/ mnie to nie byłby dobry domek...
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34548
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

Post » Sob gru 01, 2007 14:40

CoToMa pisze:Ta dziewczyna chciała wziąć od nas Jamajkę.
Niestety w/ mnie to nie byłby dobry domek...


Dlaczego :?: :?:

Kasia_1991

Uwaga
 
Posty: 5929
Od: Nie mar 18, 2007 12:58

Post » Sob gru 01, 2007 14:45

Kasia_1991 pisze:
CoToMa pisze:Ta dziewczyna chciała wziąć od nas Jamajkę.
Niestety w/ mnie to nie byłby dobry domek...


Dlaczego :?: :?:

Szkoda, że nie napisała co się stało z jej zwierzętami...
:?
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34548
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

Post » Sob gru 01, 2007 14:52

A co się stało?

kavala

 
Posty: 3966
Od: Pt lip 27, 2007 21:28
Lokalizacja: okolice Krakowa

Post » Sob gru 01, 2007 14:54

Na odilandzie napisala...

Rybki - wiadomo nie żyją wiecznie
Świnka - była ciężko chora (taką już dostałam od koleżanki) więc odeszła bardzo cierpiąc
Mieszkam w bloku,więc wielki pies,potrzebujęcy wybiegów po lesie i budy na dworze jakiego miałam nie był przystosowany do takiego życia - byłam zmuszona oddać,znajomym mamy,którzy mieszkali na wsi.
Jeden kot,którego dostałam od babci miał wściekliznę i coś tam jeszcze czego nie dało się wyleczyć,musieli go uśpić ;(
Drugi kot odszedł,ale to już ze starości.
I jak byłam całkiem mała to miałam królika,miał być domowym,a okazał się być tym całym,wielki,wyrośniętym,polnym
A teraz niedawno miałam psa,ale w sumie to tylko na przechowanie,bo był on prezentem urodzinowym dla koleżanki,ale ja zoobowiązałam się do przechowania.
Pozdrawiam

Kasia_1991

Uwaga
 
Posty: 5929
Od: Nie mar 18, 2007 12:58

Post » Sob gru 01, 2007 15:01

Kasia_1991 pisze:Na odilandzie napisala...

Rybki - wiadomo nie żyją wiecznie
Świnka - była ciężko chora (taką już dostałam od koleżanki) więc odeszła bardzo cierpiąc
Mieszkam w bloku,więc wielki pies,potrzebujęcy wybiegów po lesie i budy na dworze jakiego miałam nie był przystosowany do takiego życia - byłam zmuszona oddać,znajomym mamy,którzy mieszkali na wsi.
Jeden kot,którego dostałam od babci miał wściekliznę i coś tam jeszcze czego nie dało się wyleczyć,musieli go uśpić ;(
Drugi kot odszedł,ale to już ze starości.
I jak byłam całkiem mała to miałam królika,miał być domowym,a okazał się być tym całym,wielki,wyrośniętym,polnym
A teraz niedawno miałam psa,ale w sumie to tylko na przechowanie,bo był on prezentem urodzinowym dla koleżanki,ale ja zoobowiązałam się do przechowania.
Pozdrawiam


Do mnie w mailu napisała tylko o 3 zwierzakach.
pers - zachorował i umarł
kot dachowiec - uciekł
królik - za duży urósł i został oddany na wieś

jak dla mnie, komentarz zbyteczny...
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34548
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

Post » Sob gru 01, 2007 16:40

Lepiej małym dziewczynkom nie ufać zbytnio..
Ja kiedyś się zraziłam.. Okazało się że kotka dziewczynki uciekła i mieszka w piwnicy. W dodatku jest w ciąży, a wet powiedział że "kotka powiina zostać z ojcem dzieci" 8O :evil:
Obrazek

Kasia89

Avatar użytkownika
 
Posty: 2367
Od: Nie kwi 22, 2007 14:14
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post » Sob gru 01, 2007 18:27

Kasia89 pisze:a wet powiedział że "kotka powiina zostać z ojcem dzieci" 8O :evil:


:ryk: :ryk: :ryk:

Dobre!!

Hmm, przepraszam, ale ludzka głupota bywa rozbrajająca... szkoda tylko, że w tym przypadku kot jest ofiarą tej głupoty. A swoją drogą trudno uwierzyć, że to wet tak powiedział :roll:

olesia.b

 
Posty: 510
Od: Nie sty 07, 2007 2:14
Lokalizacja: Kołobrzeg

Post » Sob gru 01, 2007 22:20

olesia.b pisze:
Kasia89 pisze:a wet powiedział że "kotka powiina zostać z ojcem dzieci" 8O :evil:


:ryk: :ryk: :ryk:

Dobre!!

Hmm, przepraszam, ale ludzka głupota bywa rozbrajająca... szkoda tylko, że w tym przypadku kot jest ofiarą tej głupoty. A swoją drogą trudno uwierzyć, że to wet tak powiedział :roll:

Pewnie rodzice wmówili tak dziewczynce, żeby nie chciała kotki spowrotem.. teraz ma innego kota.
Obrazek

Kasia89

Avatar użytkownika
 
Posty: 2367
Od: Nie kwi 22, 2007 14:14
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post » Sob gru 01, 2007 22:47

Kasia89 pisze:
olesia.b pisze:
Kasia89 pisze:a wet powiedział że "kotka powiina zostać z ojcem dzieci" 8O :evil:


:ryk: :ryk: :ryk:

Dobre!!

Hmm, przepraszam, ale ludzka głupota bywa rozbrajająca... szkoda tylko, że w tym przypadku kot jest ofiarą tej głupoty. A swoją drogą trudno uwierzyć, że to wet tak powiedział :roll:

Pewnie rodzice wmówili tak dziewczynce, żeby nie chciała kotki spowrotem.. teraz ma innego kota.

który pewnie niedługo np. ucieknie :evil:
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34548
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

Post » Sob gru 01, 2007 22:49

Nie ma się co smiać, raczej płakac z bezsilnosci...

Nie dalej niz wczoraj zadzwonił znajomy wet i pytał czy nie mam kocura syjamskiego, z jajkami. Bo znajoma ma koteczkę i szuka jej kawalera.
Koteczka oczywscie taka "syjamska" jak i ten oczekiwany kawaler :evil:
www.fundacjafelis.org
na FB: Foondacja Felis
KRS 0000228933 - podaruj nam 1%

Kasia D.

 
Posty: 20244
Od: Sob maja 18, 2002 13:40
Lokalizacja: Lublin i okolice

Post » Sob gru 01, 2007 22:58

Kasia D. pisze:Nie ma się co smiać, raczej płakac z bezsilnosci...

Nie dalej niz wczoraj zadzwonił znajomy wet i pytał czy nie mam kocura syjamskiego, z jajkami. Bo znajoma ma koteczkę i szuka jej kawalera.
Koteczka oczywscie taka "syjamska" jak i ten oczekiwany kawaler :evil:


To napewno jest vet? czy moze "vet" ? :evil:

Kasia_1991

Uwaga
 
Posty: 5929
Od: Nie mar 18, 2007 12:58

Post » Sob gru 01, 2007 23:07

Kasia D. pisze:Nie ma się co smiać, raczej płakac z bezsilnosci...

Nie dalej niz wczoraj zadzwonił znajomy wet i pytał czy nie mam kocura syjamskiego, z jajkami. Bo znajoma ma koteczkę i szuka jej kawalera.
Koteczka oczywscie taka "syjamska" jak i ten oczekiwany kawaler :evil:

8O 8O 8O
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34548
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

Post » Nie gru 02, 2007 11:38

Kasia_1991 pisze:
Kasia D. pisze:Nie ma się co smiać, raczej płakac z bezsilnosci...

Nie dalej niz wczoraj zadzwonił znajomy wet i pytał czy nie mam kocura syjamskiego, z jajkami. Bo znajoma ma koteczkę i szuka jej kawalera.
Koteczka oczywscie taka "syjamska" jak i ten oczekiwany kawaler :evil:


To napewno jest vet? czy moze "vet" ? :evil:


co poradzić, w kazdym zawodzie po jakims czasie moze wystąpic znieczulica... gdy się pracuje (po cięzkich studiach) w kiepsko płatnej, ciężkiej pracy, zmaga się z właścicielami, którzy zawsze 'lepiej wiedzą' i tylko szczepienie,odrobaczenie, szczepienie, odrobaczenie to po jakims czasie można przestać myśleć o tym, co najważniejsze, tylko czego klient chce, to niech ma :roll: W końcu mamy na studiach przedmiot rozród, który nie ogranicza się tylko do KASTROWAĆ... I potem jest dylemat- stracić klienta, czy nie :? nie chcę usprawiedliwiać tego weta, ale niestety takie życie
to jeden z moich sennych weterynaryjnych koszmarów- przychodzące klientki z stadami ciężarnych kotek ... i co? Wymyslac jakąś ciężką chorobe, zatrzymywać w lecznicy i kastrować?

Ivette

 
Posty: 3716
Od: Sob lis 19, 2005 17:05
Lokalizacja: warszawa




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 85 gości