Padał śnieg z deszczem, obeszliśmy budynek zanim trafiliśmy do lecznicy, ale warto było.
Klatka z kotkiem stała na wprost drzwi. Para wielkich oczu, skulone ciałko, mniejsze niz na zdjęciu. W zasadzie juz w tym momencie podjęłam decyzje.
Mała po przyjeździe do domu wycieła w pierwszy niedostepny kąt, ale zainteresowała się też miską i kuwetą. teraz śpi za biurkiem w okolicach kaloryfera. Moja dziewczyna, umie sie ustawić

dalsze relacje po pierwszej kupie

pa