Samotny kotek w Krakowie

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Śro paź 10, 2007 17:28 Samotny kotek w Krakowie

Nie bardzo wiem gdzie powinnam o tym napisać. Jeśli znacie kogoś z Krakowa kto mógłby wziąć małego kotka( 2-3 miesięcznego jak na moje oko) mały pręgowany burasek szwenda się przy klinice neurologii na ul. Botanicznej w Krakowie ( przecznica łącząca Lubicz z Kopernika)Były 2, ktoś wziął jednego, ale drugi został. Wcześniej widywałam jak grzały się wzajemnie skulone koło schodów lub pod drzwiami, bo do szpitala niestety wchodzić im nie wolno. Co dziwniejsze kotek nie jest dziki, pozwala się pogłaskać, a nawet wziąć na ręce. Sama nawet się zastanawiałam nad zabraniem go, ale mój Niuton bardzo źle znosi towarzystwo innych kotów( albo raczej one źle znoszą jego) i nie mam też warunków na posiadanie drugiego kotka. Mam nadzieje, że ktoś może go przygarnie, bo idzie zima...
Obrazek

Theriacale

 
Posty: 22
Od: Śro mar 01, 2006 11:26
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro paź 10, 2007 17:54

Theriacale, piszesz ze zastanawiałas sie nad wzieciem 2 kotka. Nie musisz go brac na stałe, ale jesli masz kawałek suchego i bezpiecznego miejsca (chocby łazienka) daj mu DT.

Wtedy bezpieczny bedzie mogl u Ciebie poczekac na swojs tały domek. Takie malenstwa szybko sie wyziebiaja teraz, moze wpasc pod auto albo zachorowac. Im szybciej tym lepiej skoro nie jest dziki.

Oferuje sie w kazdej pomocy w szukaniu domu. Ale potrzebne jest miejsce zeby ktos np. zainteresowany mogl go obejrzec. Jakies zdjecia.

Ja wiem, ze łatwo jest pisac, ale prosze zastanów sie.
Wątek tęczowych kotów do adopcji: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=13&t=164847

Madie

Avatar użytkownika
 
Posty: 4555
Od: Pon wrz 10, 2007 17:35
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro paź 10, 2007 20:10

Theriacale, weź go plizzz...

Na tymczas tylko. Na początek i tak musi byc odizolowany w łazience, by wybić pasożyty i poobserwować czy zdrowy. A dom znajdzie się raz, dwa. W zeszłym tygodniu wyadoptowałabym 6 moich tymczasowych kotów (z 18 :roll: ), gdyby tylko były zdrowe, bo chętni się zgłaszają.

Nawet basiula92 przed chwilą założyła wątek, ze ma dom marzący o burasku (a u niej tylko ekstrawaganckie rudości).

Gdybyś potrzebowała karmy, lekarstw, kasy na weta, czegokolwiek, daj znać.

Najpiekniejszy, najbardziej miziasty kot nie ma szans na znalezienie domu prostu z ulicy. Ludzie mają jakąś niezrozumiałą dla mnie barierę psychiczną przed braniem uliczników. Ten sam kot, po paru dniach spędzonych w Twojej łazience będzie mógł przebierać w chętnych na jego "rodziców" :ok:

Uda się :ok:

Rustie

 
Posty: 2395
Od: Wto paź 21, 2003 6:11
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro paź 10, 2007 20:15

Rustie

 
Posty: 2395
Od: Wto paź 21, 2003 6:11
Lokalizacja: Kraków




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 12 gości