Margo pisze:Dziś dostałam meila od koleżanki mojego męża z pracy z prośbą o znalezienie domu dla jej rosyjskiej miłości, która nie jest wstanie od jakiegoś czau dogadać się z jej drugą koteczką. Pozwolę sobie na wklejenie treści meila i wstawienie zdjęć koteczki. Może ktoś marzył o ślicznej Rosjance i będzie wstanie ofiarować jej wspaniały dom i wiele serca. Zainteresowanych proszę o kontakt na meila
rashid.pl@op.pl to skontaktuję z Panią Anią.
Pracuję wraz z Pani mężem i znając Państwa zamiłowanie do kotów pozwalam sobie poprosić o pomoc w znalezieniu domu dla jednej z moich kotek.
Jestem bowiem właścicielką dwóch kotek rasy rosyjskie niebieskie. Niestety około pół roku temu moje kotki „pokłóciły się” śmiertelnie o kocura sąsiadów ( typowy przykład agresji przeniesionej) i z dwóch „mruczanek” myjących sobie nawzajem uszy i futerka zmieniły się w dwie walczące furie. Mimo prób podejmowanych przeze mnie sytuacja nie poprawiła się, a wręcz zaczęła odbijać się za zdrowiu jednej z kotek, Kiry, która zawsze była delikatniejsza i bardziej wrażliwa.
Kochać to znaczy także pozwolić na rozstanie, by stworzeniu, które kochamy poprawić jakość życia. Z bólem serca zdecydowaliśmy więc o oddaniu tej zdrowej i silnej kotki do adopcji
Lena ( właściwe imię : Bessi) pochodzi z hodowli Ojos Del Salado z Torunia. Nie była nigdy wystawiana z naszej winy ( małe dziecko), ale należy do najjaśniejszych kotek rosyjskich, jakie ostatnio się w Polsce urodziły.
Ma 2,5 roku, jest wysterylizowana, bardzo czysta i „gadatliwa”. Jest odważna i przyjacielska, więc mam nadzieję, że zaakceptuje nowy dom i nowych właścicieli. Ma dobry stosunek do dzieci
( wychowywała się z naszym 2-letnim synkiem), nie niszczy w domu i korzysta wyłącznie z kuwety.
Pielęgnacja kotki rosyjskiej sprowadza się praktycznie do obcinania pazurów. Lena nie jest wybredna, je wyłącznie pokarm dla kotów ( sucha karma musi być dla kotek po sterylizacji) i nie żebra przy stole. Jednak jej wielką miłością są ryby, a zwłaszcza tuńczyk w sosie własnym.
Jest regularnie odrobaczana i szczepiona przeciwko wściekliźnie oraz Vel-o- vaxem IV.
Do tej pory mieszkała w dużym mieszkaniu, więc chciałabym jej również pod tym względem zapewnić odpowiednie warunki. Nie wychodziła na dwór, ale przejawia wielkie chęci do zwiedzania świata za oknem.
Lena zabierze ze sobą do nowego domu książeczkę zdrowia, krytą kuwetę, ulubiony drapak i zestaw zabawek, a także swoje ulubione przysmaki do jedzenia.
Szukam dla niej dobrego domu i właścicieli z wielkim sercem, którzy pomogą jej znowu odnaleźć radość kociego życia.
Pani Małgosiu bardzo proszę Panią o pomoc w znalezieniu dobrego i odpowiedzialnego domu dla koteczki. Pozdrawiam Ania


