Został przyniesiony do schroniska w niedzielę w torbie.
Powód: Pilny wyjazd.
Trafił do klatki.
Na szczęście byłam i po rozmowie kot trafił s powrotem do domu.
Szukamy pilnie domu.
Oto cyt.e-maila jakiego dostałam:
cyt:
W nawiązaniu do naszego spotkania w niedzielny poranek w katowickim
schronisku dla zwierząt przesyłam zdjęcia (pliki w załączniku) tego
kotka, którego wtedy miała Pani okazję zobaczyć. Podsumowując: 2-3
miesięczny kocurek, bury, znaleziony pod IKEA, zabrany do mieszkania,
odpchlony, obcięte pazurki, karmiony Whiskasem. Troszkę rozrabia,
zwłaszcza nad ranem;)
Chcemy go oddać do adopcji, ponieważ nie planowaliśmy zwierzęcia,
mieszkanie oraz meble (!) nie są nasze a nie mamy możliwości kotka
pilnować, żeby nie podrapał/pogryzł przedmiotów...
I właśnie tak trafiają koty do schronu, tak łatwo i prosto





[/quote]