Szczecin: stały domek szuka kici - znalazł :)

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Pon wrz 17, 2007 10:56

Pigi wczoraj miała gości. Cała rodzina zleciała się, żeby ją oglądać. A ona "bach" brzuchem do góry na swojej owcy i cała szczęśliwa.

Wczoraj w sumie tylko jadła, spała i odwiedzała kuwetę. W krótkich przerwach się z nami miziała. Ta owca jej strasznie pasuje - leży w sypialni za łóżkiem przy kaloryferze, więc kicia ma spokój i ciepło. Wieczorem doszła do wniosku, że trzeba wziąć udział w życiu rodzinnym i siedziała ze mną na podłodze podczas oglądania "Gotowych na wszystko". Poddała się koło 23:30 i padła na nos :) Spała jak zabita całą noc do 7:30, gdy wesoło pognała do miski.
Ja za to chodzę nieprzytomna, bo się rozleniwiłam bez kota i wstawałam ostatnio około 10. A teraz 7:30 kicia robi mi pobudkę mizianiem. 45 minut na zabawę, a potem obie zasypiamy na dywanie w salonie. Dziś dodatkowo zwiedziłyśmy balkon, bo się słoneczko pokazało. Na razie pełen nadzór, bo jeszcze nie wszystko zabezpieczone.

I ja mam jeszcze pytanie: kicia u mnie ciągle śpi, bardzo mało się bawi i raczej tak leniwie, nie chce siedzieć na kolanach ani na tapczanie. Nie wchodzi sama na łóżko, a wzięta pomizia się trochę i zeskakuje. Koci ideał, ale chciałabym wiedzieć, jak to wyglądało w poprzednim domku?

Ciągłe spanie i brak chęci do zabawy tłumaczę sobie okresem rekonwalescencji, bo na brak dobrego humoru nie narzeka, jak się ma taki chudy tyłeczek to trzeba oszczędzać energię :)

Bardziej mnie zastanawia ta niechęć do kolanek i tapczanu, na podłodze kocina uwielbia leżeć we mnie wtulona, więc raczej brak zaufania to też nie jest.

Może to przez wspomnienia cioci Czii i zastrzyków :wink: ?

Usagi_pl

 
Posty: 1469
Od: Śro wrz 05, 2007 9:18
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pon wrz 17, 2007 11:50

Rano o 6.30 było śniadanie, trochę zabawy z kumplami, potem spanie, my wszyscy pracujemy, uczymy się, więc jesteśmy w domu około 16, podczas nieobecności wszystkie zwierzaki śpią na swoich posłaniach lub kanapie, taki rytm już powtarzał się nawet w weekendy, kiedy byliśmy. Pigi dużo spała, jak przychodziłam do domu to wybiegała zobaczyć co dobrego wystawię do miseczki :wink: Potem znów szła na swoje posłanie, albo na drapak do budki i wygrzewała się w słoneczku. Jak była po operacji to braliśmy na ręce i nosiliśmy królewnę po mieszkaniu bo musiała widzieć co się dzieje. Ożywia się wieczorową porą, lubi przysiąść się z boku i przytulić, wystawić brzuszek do miziania i tak zasnąć przy kimś, nie bardzo lubi kolanka i rączki, być może faktycznie kojarzy ciągle z zastrzykami lub pielęgnacją i masażami, to minie, nabierze zaufania. Poza tym wskakiwanie na łóżko, czy fotel to obciążenie dla stawów, więc raczej niech będzie tego jak najmniej na razie. Bawi się zabawkami wiszącymi na sznurku, myszką, kawałkami futerka, bardzo lubiła papierowe kulki i wełniane piłeczki.
A to ciągłe spanie- to jeszcze rekonwalescentka, dopiero jest miesiąc od operacji i ciągle była na zastrzykach, masowana itd, więc chyba potrzebuje wiecej snu i odpoczynku. Niedługo obudzi się jej duch brykania. Przed wypadkiem i operacją potrafiła mała Pigi, potrafiła. :wink:

czia

 
Posty: 1454
Od: Wto cze 19, 2007 13:19
Lokalizacja: lubuskie

Post » Pon wrz 17, 2007 12:10

:wink: :arrow:
"Kupują swym dzieciom króliczki i kotki
by je nauczyć miłości, litości
i nigdy, przenigdy im nie wytłumaczą,
że "zwierzę" i "rzeczy" to samo dla nich znaczą!!!"

Pomagajmy zwierzętom.

Karolina8

 
Posty: 609
Od: Sob mar 17, 2007 15:59
Lokalizacja: Ostrowiec Św.

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: ewar i 17 gości