Kwiatek z Korabiewic ma dom :-) Kropka też :-)

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Wto sie 28, 2007 2:16

Kwiatek na razie jeszcze jest w schronisku, ale już siedzi na walizkach :wink: Jutro, tzn. dzisiaj się przeprowadza. Mam nadzieję, że nie będzie żadnych niepodzianek i jutrzejszą noc Kwiatuszek spędzi we własnym łóżku z własną Dużą 8)

W Korabiewicach czeka jednak koleżanka Kwiatka - Kropka. Koty mieszkały razem, ale nie przepadają za sobą, stąd decyzja o rozdzieleniu. Kropka początkowo była potwornie przerażona, fatalnie zniosła przeprowadzkę do schroniska. Teraz jest już dobrze, okazało się, że Kropeczka jest przytulaśna, miziasta, rozmruczana. Podobnie jak Kwiatek wystawia brzuszek do drapania i ugniata, ugniata, ugniata... Jest troszkę nieśmiała, lepiej będzie się czuła jako jedynaczka albo wśród niewielu kotów. Kropka jest dużo młodsza od Kwiatka, ma kilka lat. Jest zdrowa, zaszczepiona, wysterylizowana. Bjorkki, może Kropeczkę? Piękna jest :love:

Obrazek Obrazek
.
.

Obrazek
_________________

Koty w potrzebie proszą o pomoc
Zobacz, pokochaj, adoptuj: realnie albo wirtualnie
www.koty.sos.pl

BAJKA-BB

 
Posty: 2913
Od: Pt gru 02, 2005 23:40
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto sie 28, 2007 9:40

czekamy zatem na pierwsze wrażenia po rozpakowaniu walizek, Kwiatuszku :D

alessandra

Avatar użytkownika
 
Posty: 26879
Od: Pon maja 07, 2007 13:04
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Wto sie 28, 2007 10:59

BAJKA-BB pisze:Jest troszkę nieśmiała, lepiej będzie się czuła jako jedynaczka albo wśród niewielu kotów. Kropka jest dużo młodsza od Kwiatka, ma kilka lat. Jest zdrowa, zaszczepiona, wysterylizowana. Bjorkki, może Kropeczkę? Piękna jest.


:ok: za Kwiatka i jego Nowy Dom i Dużych :)

I ... za Kropeczkę-ślicznotkę, może Bjorkki się zdecyduje :roll:
Nie wiadomo dlaczego wszyscy mówią do kotów "ty", choć jako żywo żaden kot nigdy z nikim nie pił bruderszaftu. [M. Bułhakow]

Myszeńk@

 
Posty: 6257
Od: Pon lis 13, 2006 10:19
Lokalizacja: Łódź - okolice Parku Staszica :-)

Post » Wto sie 28, 2007 12:00

Bajkowy :wink: błękitny Kwiatek znalazł dom. :D
Obrazek

Najlepsze kotki są od Kotiki. :wink:
Nie mam nic wspólnego z obecną działalnością Fundacji Kotikowo.

kotika

 
Posty: 11098
Od: Pt lis 18, 2005 23:46
Lokalizacja: 3w1

Post » Wto sie 28, 2007 17:55

Znalazł :D Dzięki Oldze Kwiatek bezpiecznie dotarł do nowego domku i chociaż w podróży bardzo płakał, to na miejscu zaaklimatyzował się błyskawicznie. Zwiedził nowe lokum i próbował zaprzyjaźnić się z świnką morską - świnka nie była zachwycona :twisted: Dzisiaj już odpuszczę, ale jutro pomolestuję nowy domek, żeby chociaż na chwilę pojawił się na forum i pochwalił Kwiatuszkiem :D

Teraz szukamy domku dla Kropki, szkoda, żeby taka kochana kicia marnowała się w schronie :( Wieczorem założę nowy wątek, zrobię ogłoszenia i spróbuję zrobić banerek - zobaczymy co mi z tego wyjdzie, to będzie mój pierwszy :roll:
.
.

Obrazek
_________________

Koty w potrzebie proszą o pomoc
Zobacz, pokochaj, adoptuj: realnie albo wirtualnie
www.koty.sos.pl

BAJKA-BB

 
Posty: 2913
Od: Pt gru 02, 2005 23:40
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto sie 28, 2007 19:11

No naprawdę, tych ciotek to nie można zostawić samych ani na chwilę :wink: :lol: . Wystarczy przez kilka dni nie wchodzić na miau a tu rach , ciach i Kwiatek ma nowy domek :D
Domku gratulacje !!! Cudnego kicia przygarnęliście do serca.

Banerek zdjęty, czekamy na nowy.

1969ak

 
Posty: 4338
Od: Nie kwi 22, 2007 12:33
Lokalizacja: Białystok

Post » Śro sie 29, 2007 0:45

Banerek gotowy:

Obrazek
Kod: Zaznacz cały
[url=http://tnij.org/9ul][img]http://koty.sos.pl/img/kr.gif[/img][/url]


Nowy wątek również już jest http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=65055
.
.

Obrazek
_________________

Koty w potrzebie proszą o pomoc
Zobacz, pokochaj, adoptuj: realnie albo wirtualnie
www.koty.sos.pl

BAJKA-BB

 
Posty: 2913
Od: Pt gru 02, 2005 23:40
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro sie 29, 2007 23:32 Kwiatek wita Wszystkich serdecznie!

Kwiatek wyszedł z transportera i obejrzał mieszkanie.. Kanapa, jest – odhaczył, miękkie krzesła są, kuwety, miski, mmm..pasztecik? – Stop! To Moja świnka!

OK., jest nieźle – stwierdził – tylko TA mała* jest strasznie nerwowa..

Cwiet już mruczał na kolanach mojej mamy, na moich kolanach, w nocy na włączonym traktorku spaliśmy przytuleni. O 3 rano pluszowa głowa zasugerowała masaż brzucha. Nie mojego bynajmniej. Cóż miałam zrobić? Masowałam..
Mieliśmy wspólne wczesne śniadanie. Chrupki co prawda trzeba było posmarować odrobiną puszki.
A później.... znowu problemy.

*„TA mała” ma na imię Afrah i ma ok. roku. Ponieważ sama znalazła to mieszkanie, walczy z konkurencją niczym lwica. Ledwo znosi obecność kocura „ogrodowego” (i tak ma szczęście, że w tym roku jest tylko jeden..), a tu proszę.. taki potężny Kwiatek. I choć nie należy do koty kanapowej, to teraz nie można się do niej zbliżyć, czy pogłaskać, nie narażając się na spoliczkowanie lub skarcenie zębem. Na niewinnego Cwieta prycha, on się odwzajemnia, choć sam nie przejawia agresywnych skłonności. On chce przecież tylko leżeć spokojnie na kanapie!
A ona? Zachowuje się jak rozkapryszona jedynaczka.
Chociaż sama była Dzieckiem Ulicy..

Czasem chcąc postępować słusznie, ranimy innych. I serce mi pęka jak patrzę na smutnego, przerażonego Afrika :-(
Mam nadzieję, że będzie to trwało nie dłużej niż miesiąc.. (a nawet jeśli, to porzucenie któregoś kota nie wchodzi w grę). Nie liczyłam na śpiące przytulone koty, ale chociaż leżące na jednym łóżku w bezpiecznej odległości?

Jak na razie Afrik rzadko wychodzi (wcześniej bywała „na mieście” cały dzień), stara się kontrolować sytuacje w domu. Mam nadzieje, że nie przyjdzie jej nic głupiego do tej ślicznej pręgowanej główki i nie zostawi mnie....
Ale wracając do Kwiatka :-) to muszę przyznać, że z wielkim zainteresowaniem odwiedził już ogródek :-) Niestety nie byłam tego świadkiem :-(
Moja mama doniosła mi, że musiała bacznie go pilnować, ponieważ przejawia zainteresowanie turystyką w szerszym tego słowa znaczeniu...a nie wiem czy koty sąsiadów będą tym zachwycone :-)

Tymczasem będziemy uskuteczniać spacery mocno kontrolowane, bo obróżka dopiero w drodze.

Żeby nie przedłużać „wypracowania” napisze jeszcze tylko, że Kwiatek Bardzo Dziękuje Wszystkim za wsparcie i mruczy zadowolony na dobranoc![/img]

Monika.P

 
Posty: 3
Od: Sob sie 25, 2007 10:53

Post » Czw sie 30, 2007 18:20

Ogólnie super wieści :D Cudownie, że Kwiatuszek tak bezproblemowo się zaaklimatyzował. Afrahce daj trochę czasu, będzie dobrze :ok: Tylko jedno trochę mnie martwi - miałaś na razie nie wypuszczać Kwiatka... A jeżeli już to chyba raczej w szeleczkach niż w obroży :roll:

I jeszcze kilka najnowszych fotek Kwiatuszka :love:

Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek
.
.

Obrazek
_________________

Koty w potrzebie proszą o pomoc
Zobacz, pokochaj, adoptuj: realnie albo wirtualnie
www.koty.sos.pl

BAJKA-BB

 
Posty: 2913
Od: Pt gru 02, 2005 23:40
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob wrz 01, 2007 17:55 Witam,

Kwiatek nie był wypuszczany sam sobie, tylko pod kontrolą – z reszta sam nie przejawiał chęci ucieczki. Ale wygląda na to, jakby już wcześniej wychodził...
Kwiatek jest mądry, pilnuje się, reaguje na wołanie i naprawdę szybko się zaaklimatyzował. Co do szelek, to przy samodzielnych wyprawach stanowią niebezpieczeństwo – kot może się powiesić. Zamówiłam dla Cwieta obrożę, z której korzysta Afrik i inne koty odwiedzające nas. Jest to Trixie Obroża odblaskowa (na całej powierzchni) z zapięciem typu Snap and Easy, umożliwiającym rozpięcie kota w razie zaczepienia o niebezpieczne przedmioty. (zdjęcie produktu prześlę na maila).

Jak na razie koty połączyła wzajemna sympatia do ... chomika.. Przynajmniej wtedy na siebie nie prychają, ale i tak zdarza się to rzadko – izoluje chomka, żeby mi za wcześnie na zawał nie zszedł...
;-)

Poza tym Kwiat upodobał sobie spanie pod kołdrą :-))) Wchodzi sam do połowy i przytula się do mnie jak wielki pluszowy miś!

Monika.P

 
Posty: 3
Od: Sob sie 25, 2007 10:53

Post » Nie wrz 02, 2007 23:47

Cieszę się, że koty chociaż w jednym temacie są zgodne :wink: (biedny chomik) Wchodzenie pod kołdrę jakoś wcale mnie dziwi - Kwiatuszek był niezmordowany w miziankach :D
Wychodzeniem cały czas się martwię, nic na to nie poradzę. Myślę, że na samodzielne wyprawy jest stanowczo za wcześnie. Pisząc o szelkach myślałam o spacerach na smyczy. Moniko, nie mówię, że Kwiatek ma w ogóle nie wychodzić, ale daj mu trochę czasu na poznanie nowego terenu i na razie go nie wypuszczaj.
.
.

Obrazek
_________________

Koty w potrzebie proszą o pomoc
Zobacz, pokochaj, adoptuj: realnie albo wirtualnie
www.koty.sos.pl

BAJKA-BB

 
Posty: 2913
Od: Pt gru 02, 2005 23:40
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto wrz 04, 2007 20:55

Kwiatek nie wychodzi :-) I za szybko nie będzie, bo wciąż czekamy na obróżki :-( Nie wiem dlaczego to tak długo trwa.. (kota ciągle gdzieś gubi swoją, albo ktoś jej w tym pomaga…). Kwiatek raz był na spacerze pod kontrolą i więcej nie przejawia zainteresowania.. może za zimno?:-)
Co do szelek, to nie skojarzyłam, że chodzi o smycz :-( – oglądałam kiedyś szelki odblaskowe pod kontem samodzielnego wychodzenia wieczorem i myślałam, że jest to lepsze niż obroża, ale… kot się z tego nie wypnie… dlatego niestety nie powiązałam tego ze smyczą..
ale jak zajdzie taka potrzeba, to na pewno rozważymy wyprowadzanie Cwieta.

Poza tym, 2 dni temu udało się kotom przespać parę godzin na jednym łóżku Razem – wczoraj próbowałam to powtórzyć, ale kotka wyszła i spędziła noc sama :-( w koszyku… Wciąż mamy nadzieje ;-)

Monika.P

 
Posty: 3
Od: Sob sie 25, 2007 10:53

Post » Czw wrz 06, 2007 0:54

Super wieści :D Afrah szybciutko zaakceptowała Kwiatka, teraz może być już tylko lepiej :D

A oto najnowsza sesja Kwiatuszka 8)

Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek

BAJKA-BB

 
Posty: 2913
Od: Pt gru 02, 2005 23:40
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 12 gości