Jestem z Trzebini, ale gdyby znalazł się ktoś z dalszej okolicy to transport też da się jakoś umówić. Wczoraj pożyczyłam transporterek i dostałam proszek na odrobaczenie kociaka (dzięki Ula

). Mała ma ok. 4 miesięcy, chęć zabawy zaczyna powoli wygrywać ze strachem (a bała się strasznie, położona na podłogę uciekała, a właściwie szybko się czołagała do najciemniejszego i najciaśniejszego konta - co ona musiała przeżyć biedna). Będzie zaszczepiona i wysterylizowana jak najszybciej kiedy będzie sie dało (od jakiego wieku można przeprowadzić taki zabieg?). Potrafi korzystać z kuwety. I chyba na razie to na tyle.