Jestem na tym forum po raz pierwszy i bardzo sie ciesze,że znalazłam strone na ktorej moze znajde pomoc.
Mam do oddania kotke ok 2 miesięcy(tak mi sie przynajmniej wydaje) Jest strasznie słodka,zwyczajny burasek,ale ma w sobie tyle energii co trzy a nawet cztery koty

.Tata znalazł Ją na drodze.Odrazu wziął małą do weta.Okazało się, że ma tak uszkodzone oko(rogówka na wieszchu,białko wielkości śliwki,jednym słowem tragedia

) że trzeba Jej zrobić operację.NIe mam żadnych Jej zdjęć bo stwierdzilam,że po operacji nie ma sensu ich robić. Jest u nas już ponad dwa tygodnie.Ma zdjęte szwy, blizne trzeba smarować jeszcze przez jakiś czas żelem. Bardzo bym chciała Ją zatrzymać, ale niestety już nie mamy miejsca. 3znajdy znalazły u nas schronienie + nasz pers + nasz amstaf. Kolejny problem= trzy nasze koty to kocury.
Gdyby ktoś mógł ją przygarnąć byłabym przeszczęśliwa bo chce dla Niej jak najlepiej,szczególnie,że przeżyła takie piekło.Jest inwalidką, pozostalo Jej tylko jedno oczko,ale to kochany kotek
