Domek dla kocurka-okolice Białowieży/Białystok

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Pt cze 15, 2007 14:46 Domek dla kocurka-okolice Białowieży/Białystok

Przy kotku z urwana lapka z tego watku: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=61021&highlight=
dostalam oferte domku stalego w Białowieży.

Pani wydaje sie dobrym kandydatem na domek, chce pomoc jakiemus potrzebujacemu kotowi. Z racji tego, ze nasz kocurek jest agresywny (dziki?) a do tego ta odleglosc... nie chcialysmy wydawac kota tak daleko a do tego znalazl sie domek na miejscu wiec o takiej dalekiej podrozy nie bylo mowy.
Mieszka w domku, spokojna okolica.
Ma kotke, wysterylizowana, wychodzaca.
Kotek zapewne tez nie ma byc za stary-nasz mial kolo roku (ale tutaj zapytam sie jej czy wiek gra jakas role).

Pani chce kocurka bo wszystkie jej tymczasowe kotki byly kocurkami i kotka sie z nimi dobrze dogadywala.

Czekamy na kadydatow.
Wszyscy wiedzą, że czegoś nie da się zrobić, i przychodzi taki jeden, który nie wie, że się nie da, i on właśnie to robi

nataleczka

 
Posty: 1239
Od: Pt gru 30, 2005 11:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt lip 06, 2007 14:12

Pilnie szukamy domku tymczasowego,
choć oczywiście najlepiej by było gdyby był to już domek stały
dla około dwumiesięcznego kociaka.

Ale nie jest to kotek tylko malutka czarna kotka.
Kociak pochodzi z TOZ-owskiej interwencji.

Kociaki, a było ich 5 - czterem już znależliśmy domy,
zostały podrzucone 2 tygodnie temu
na jednym z białostockich osiedli.
Pani, której je podrzucono opiekowała się nimi najlepiej jak potrafiła,
a na zabranie wszystkich kociaków dała nam czas do niedzieli.
Sprawdziliśmy dokładnie, rzeczywiście kociaki zostały podrzucone,
w innym wypadku warunkiem naszej pomocy
byłaby obowiązkowa sterylizacja matki kociąt.

Wczoraj zgłosiła się pani po czwartą kotkę
i dziś po południu odbiera ją w TOZ-ie.

Do oddania została więc nam jeszcze jedna malutka czarna koteczka.

Dziś oba kociaki zabraliśmy juz od pani, której je podrzucono
i na razie oba przebywają u jednej z TOZ-owskich wolontariuszek.
Tam są już bezpieczne i będą miały lepszą opiekę.
Ale jest to domek bardzo tymczasowy!
Dlatego PILNIE szukamy domku!

Może koteczka tej pani dogada się też pieknie z inna kotką,
tym bardziej, że to jeszcze mały kociak.

Obie małe koteczki mają bardzo różne charaktery.
Widać to było już w czasie krótkiego przejazdu samochodem.
Jedna koteczka spokojna -wszystko bacznie obserwowała,
druga zaś od razu zaczęła polować na dziurki w pudełku -
takie żywe sreberko. :lol:

O kociakach pisałam
na Miau w wątku Daffcia: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=62014&start=45
i na Dogo: http://www.dogomania.pl/forum/showthrea ... 905&page=3
Aga - dzięki
Pozdrawiamy
ObrazekObrazekObrazek

Iwona&Wiki

 
Posty: 94
Od: Nie lut 04, 2007 9:48
Lokalizacja: Białystok-Kleosin

Post » Pt lip 06, 2007 14:22

Pani mi napisała, że chciała pomóc temu kotkowi (tzn. bezłapkowi).

Podam Ci na PW jej adres mailowy i telefon może przyjmie te koty na tymczas.
Wszyscy wiedzą, że czegoś nie da się zrobić, i przychodzi taki jeden, który nie wie, że się nie da, i on właśnie to robi

nataleczka

 
Posty: 1239
Od: Pt gru 30, 2005 11:21
Lokalizacja: Wrocław




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 16 gości