rybon36 pisze:z moja te,ż tak było ale sowy się uczy, drapeżne też, trzyma się je na ręku i dość energicznie unosi się i opuszcza rękę mając przedramię poziomo ustawione tak, że ptaszysko musi machać skrzydłami, w ten sposób się ćwiczy mięśnie piersiowe, jak będzioe gotowa, wtedy sama zeskakuje najpierw i lotem koszącym ląduje w kącie i tak aż do skutku, aż poleci sprawniej i sprawniej a w końcu całkiem
no to teoretycznie też już jestem przygotowana
