SIWA WRONA BEZ OGONA - PISKLE, WARSZAWA

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Sob maja 27, 2006 0:15

rybon36 pisze:z moja te,ż tak było ale sowy się uczy, drapeżne też, trzyma się je na ręku i dość energicznie unosi się i opuszcza rękę mając przedramię poziomo ustawione tak, że ptaszysko musi machać skrzydłami, w ten sposób się ćwiczy mięśnie piersiowe, jak będzioe gotowa, wtedy sama zeskakuje najpierw i lotem koszącym ląduje w kącie i tak aż do skutku, aż poleci sprawniej i sprawniej a w końcu całkiem


no to teoretycznie też już jestem przygotowana :D proszę, całe życie człowiek uczy sie czegoś ciekawego

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob maja 27, 2006 17:23

:lol: myslałam, że siwa wrona to ksywka jakiegoś kocięcia :D
fajnie, ż eto sie dobrze kończy- marzy mi sie wychowanie jakiegos biednego ptaszka, ale jak na razie w bloku mam byle jakie warunki... :roll:

Ivette

 
Posty: 3716
Od: Sob lis 19, 2005 17:05
Lokalizacja: warszawa

Post » Pon maja 29, 2006 9:40

Rybonku, jak sie czuje siwa wrona?

bumbecki

 
Posty: 277
Od: Śro lis 02, 2005 21:17
Lokalizacja: teraz Łódź

Post » Pon maja 29, 2006 11:10

Kraaa Kraa ma się ok, jajo dziś wypiła i kracze ptaszysko :lol:

rybon36

 
Posty: 244
Od: Śro gru 28, 2005 13:34
Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki

Post » Wto maja 22, 2007 6:21

Witajcie i ja mam młodą siwą wronę
Zaczęło się w sobotę rodzice atakowali wszystkich przechodniów nie dopuszczali aby ktokolwiek zbliżył się do pisklęcia
Miałam niezłego stracha przy wyjściu z domu ptaki nadlatywały nad głową
Biedna dzika stara chora kotka kilka razy została dziobnięta
Wczoraj o dziwo się uspokoiło pisklę z mojego tarasu przeniosło się na pobliską stertę gałęzi
Rodzice przestali je bronić zastanawiam się czy go nie zostawiły ?
Mały ma spokój w obrębię ok. 3-4 m nikt się do niego nie zbliża
Siedzi na tej stercie gałęzi woła rodziców a ostatnio zaobserwowałam ze czyści piórka
Co robić dalej czy oddać go na wychowanie czy rodzice go wykarmią?
Obrazek
"Nie szanujemy jakoś w ludziach miłości do zwierząt,pokpiwamy sobie z czyjegoś przywiązania do kotów.Czyż jednak nie jest tak,że najpierw przestajemy lubić zwierzęta, a potem-tracimy serce do ludzi?
Obrazek

zorro

 
Posty: 1536
Od: Sob gru 25, 2004 21:49
Lokalizacja: wrocław

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 58 gości