CzarnulEK do rany przyłóż :) Ma domek

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Pon kwi 16, 2007 11:23

W ubiegły piątek na jednym z katowickich osiedli , będąc na spacerza z synkiem natknęłam się na buraskowego kocurka. Kocio na kicikici zaregagował natychmiastowym truchtem w naszą stronę. Wtulił się w rękę nadstawiał kościsty grzbiet - taki "dziczek". Z kilometra dsłychać było jak furczy : nos zapchany na amen. Oddychał pyszczkiem wystawiając przy tym języczek. :( Ucho kipiejące świerzbem :cry: Zadzwoniłąm do zaprzyjażnionej osoby z fundacji zajmującej się kotami. Nistety nie mogła podjechać po kotula bo była w Krakowie. ja auto rozkraczone w warsztacie. klapa...NA szczęście mąż stanął na wysokości zadania wyskoczył służbówką z pracy i zawiózł mnie, synka i kocurka owiniętego w bluzę - nie spacerujemy z transporterkiem ale jak widać trzeba to zmienić :wink: - do lecznicy. Po drodze na szczęście po wyjściu z samochodu niemalże pod lecznicą kocio się zfajdał biduś. Ja prawie cała w qpoli o zapachu nie wspomnę 8O Po krótkiech oględzinach wet stoierdził że: robale z dupci prawie wyłażą, świerzb kipi z uszu, KK zaawansowany na maxa, i uszkodzone podniebienie najprawdopodobnie do szycia..... Kocurek został w lecznicy. Trzeba go gruntownie kurować :!:Na koniec wet grzecznie zapytał co ja taka obielona jestem ( w cimym swererku byłam). Okazało się że kocio oprócz pasożytów w dupci miał kocie wszy, które nie omieszkały przeleżć na mnie. Pal licho qupolę na swetrze ale robactwo.... 8O 8O 8O . Suma sumarum wracałąm autobuesm w lekarskim kitelku i polarku weta. Przemiły człowiek skądinąd. Gdy by ktos potrzebował namiary na katowicką lecznicę pomagającą za DARMO w ramach fundacji potrzebującym podkreślam kotom to proszę o kontakt. Staram się pomagać kotulom jak mogę. I szlak mnie trafia jak potykam się o takich ludzi jak Klaudia. Powinno się rozwiesić jej zdjęcia we wszystkich śląskich schroniaskach z adnotację że adopcja kotów tej pseudowolontariuszce wzbroniona pod karą kocich pazórów :twisted: :twisted: :twisted:

A co do schroniskowych kotów Iwonko_35 szukam młodego kocurka do dokocenia w kocio psiom domu. Pisałam kiedyś na forum jakiego kota szukamy - to miał być następcą zmarłego w lutym naszego kochanego czarnulka Chrupcia. Chrupek był najlepszym przyjacielem szymka- naszego trzyletniego synka. tak wiec nasz nowy rezydent nie może być kocurkiem przypadkowym. Kochać dzieci tolerować psy akceptować inne futra - to główne wyznaczniki. Jak by co to proszę o PW

Sylda

 
Posty: 96
Od: Wto lut 21, 2006 1:04
Lokalizacja: KATOWICE

Post » Pon kwi 16, 2007 11:36

rozumiem...
dobrze że ten koteczek trafił na Ciebie...


Na ta chwilę mam czarna młodą koteczke...nie kocurka....
Jest wspaniała...

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=58828&highlight=
Schroniska dla zwierząt ,muszą być postrzegane ,jak wyrzut sumienia .
Kiarunia[i]
Myszaczek[i]
Dziurkacz[i]
http://www.ratujkonie.pl
Obrazek

iwona_35

 
Posty: 9993
Od: Sob lis 19, 2005 10:54
Lokalizacja: Siemianowice Śl.

Post » Wto kwi 17, 2007 0:22

dobrze ze Milusia znalazła dobry domek
KOT JEST DOMOWY NA TYLE NA ILE MU TO ODPOWIADA
Obrazek
SPRZĄTAM I WYPRZEDAJE
Kupię stare widokówki Katowic

bettysolo

 
Posty: 7951
Od: Wto kwi 25, 2006 21:43
Lokalizacja: Katowice

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 13 gości