Jak co wiosne rozpoczynam moja akcje "ratowanie topielców" tzn mam domek letniskowy na wsi i tam sa kociczki ktore co roku maja malutkie kiciusie i zawsze byly topione

ale od dwóch lat ratuje te malenstwa

znalazlam domy dla 11 malenkich koteczkow (moja kicia tez maila byc utopiona ale zostala u mnie

) za pierwszym razem kotki poszly jak "swieze buleczki" ale w tamtym roku bylo juz trudniej

i troche sie martwie jak bedzie tym razem

i nie wiem czy robic moja akcje i w tym roku?? bo jak nikt nie wezmie tych maluchow to ja niestety nie moge sobie pozwolic na zostawienie ich u siebie

hmm a moze ktos z was wie ze chce malego koteczka?? ja mieszkam w rzeszowie wiec osoby z okolic nie mialy by problemu z ich odebraniem

dawajcie mi znac!! kotkow jeszcze nie ma wiec jest troche czasu na podjecie decyzji o nowych mieszkancu w twoim domu
