Kotek jest duży.Młody,choć już nie malutki.
Jest ślicznym,milusińskim kotkiem którego ktoś się najwyraźniej pozbył.Jednak Misio nadal wierzy,że los się do niego uśmiechnie.Wciąż nie stracił wiary w człowieka i czeka na swojego dużego.
Kocio przebywa w fundacji u Lidki.Niestety siedzi sam,bo inny kot go nie toleruje.Biedactwo gdyby mógł wydrapałby dziurę w dzrzwiach aby tylko wyjśc do człowieka.Jest przekochanym,przesłodkim Misiem.Misiem został nazwany przezemnie bo ma wygląd właśnie Misia.Kotek jest wykastrowany i czeka na domek.może ktoś pokocha miziaka?