Jeżeli Pierre jest nadal w schronisku to jest dla niego propozycja dobrego domu w Krakowie, u mnie.. Jestem studentką, drugiego roku.
Jak dotąd nie miałam jeszcze kota ale juz od ponad roku planuję to i myśle o tym żeby sie zakocić. Czytam regularnie forum i dzieki temu nie czuje sie już jak kompletny laik

Wczesniej miałam psa, odkąd wyjechałam na studia został z rodzicami a ja cierpie na brak zwierzęcia

Powodem dla którego tak długo się to wszystko ciągnie jest fakt że mój TŻ ma alergie na koty i psy. No i tu zwykle kończy sie dyskusja jeśli chodzi o przygarnięcie jakiekolwiek zwierzaka ale ja tak bardzo tego chce że opracowałam plan. Moim celem numer jeden jest żeby kotu było u mnie dobrze i żeby to był dom na stałe. TŻ na to przystaje i mimo swojej alergii tez chce spróbować czy to wypali. Zanim wyjechał na studia mieszkał przez 4 lata z kotem który należy do niego i jego mamy i mimo alergii która się pojawiła dawał sobie radę więc jest szansa że biorąc leki wszystko będzie ok.
Istnieje jednak mozliwość że alergia nie da mojemu TZ żyć, ustaliliśmy że gydby tak się działo i przez dłuższy czas problemy nie ustawałyby to znajdziemy kotu nowy dobry dom. Powrót do schroniska nie wchodzi w grę, to jest pewne. Poszukalibyśmy dobrego domu na własną rękę, a do tego czasu kot byłby u nas , niezaleznie ile by to trwało. Ostatecznie zawsze jest mozliwość mojego wyprowadzenia się z mieszkania w którym obecnie mieszkamy.. ale to wszystko okaze sie w praniu, byc może nie będzie takiej potrzeby.
Jeżeli po tym co napisałam nadal jest brana pod uwagę jako człowiek dla Pierra to byłoby świetnie.. kot mnie zauroczył.
Dochodzi jeszcze sprawa tego że jestem w Krakowie, wiem że czasem udaje sie załatwić transport kota przez forum ale jeżeli to nie byłoby mozliwe to zrobię co sie da żeby po niego pojechać.
Proszę o łaskawe rozpatrzenie mojej propozycji
