W Dniu Kota dostałem najcudowniejszy prezent, jaki mogłem sobie wymarzyć: przyjechał po mnie mój własny kochany Domek

. Zamieszkałem w Wałbrzychu. Mam swoje łóżeczko, miseczki i podusię. A najważniejsze, że mam wreszcie kogoś, kogo mogę kochać
Nawet nie wyobrażacie sobie, jak się cieszę

:)