To my
Karolek został u mnie.Na razie jest ciężko przerazony-zmiana domku,nowe zapachy,itp.same wiecie..
Boi się panicznie mojej kotki,która średnio pajączkowata podchodzi do niego i próbuje baaaardzo ostrożnie go wąchać-na co wydaje z siebie przerazliwe burczenie Karolek.To wszystko odbywa się w powiedzmy salonie-ale spanko zawsze jest w sypialni-więc niewiem czy:na noc zabrać kotkę jak zawsze do łóżeczka,czy Karolka zostawić w salonie,czy zostawić ich oboje w spokoju?
Teraz Karolek siedzi schowany pod stołem-kotka leży opadal i się w niego wpatruje.Doradzcie co robić?
Kuweta jest w przedpokoju,ale jak kotki nie zabiorę to pewnie nawet nie pójdzie Karolek zrobić siusiu,jak go wzięłam na kolanka-to wtulił główkę wpod moje ręce.