Kociaczki do oddania - 2 kocurki i 1 koteczka

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Sob sty 06, 2007 12:41

kitty666 pisze:Ja nie twierdze ze nie masz racji. Wrecz przeciwnie - sama doskonale wiem ze sterylizacja zwierzat jest konieczna i gdy teraz pojawia sie u nas nowy lokator to zazwyczaj jest sterylizowany.
Nie zmieni to jednak faktu ze pare lat temu podjelysmy z mama taka a nie inna decyzje i teraz nasze koteczki sa juz raczej w podeszlym wieku i przypuszczam ze juz wiecej kociakow nie beda mialy - ze nie bedziemy im juz robic przerwy w zastrzykach. Dlatego wlasnie pisze o tym ze decyzja ktora kiedys podjelysmy ma juz swoje skutki i raczej nie bedziemy juz kotkom robic zabiegow.


Nie wiem czy zdajesz sobie sprawę z tego, że po kilku latach zastrzyków hormonalnych te kotki mogą mieć macice w koszmarnym stanie i są naprawdę mocno zagrożone ropomaciczem! Im więcej tych bomb hormonalnych dostały, tym gorzej. Przy ropomaciczu trzeba zrobić operację taką jak sterylka, ale przy dużo większym ryzyku, osłabionym organizmie. Dlatego kastracja kotek jest naprawdę wskazana! Dopóki nic złego się nie dzieje (albo dopiero zaczyna :roll: ).

Zastrzyki hormonalne skutkują też rakiem sutka, śmiertelnym w 80 - 90% przypadków. Wiem o czym piszę, bo moja Mysza umarła właśnie przez przerzuty z raka sutka (w młodości dostała kilka zastrzyków hormonalnych). Ostatnie operacje, dużo cięższe niż kastracja, przechodziła mając 12 lat i znosiła je bardzo dobrze, więc wiek nie przeszkadza, o ile operuje dobry chirurg.

Przemyśl to wszystko.

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Nie sty 07, 2007 22:22 Re: kociaczki

a pani wychowawczyni ;) czepia się dalej:

kitty666 pisze:
- wiem jaka sytuacja panuje w schroniskach - staram sie im pomagac w rozny sposob, takze znajdujac im domki. Teraz mam wlasne kociaczki na wydaniu i takze szukam im domku.


a nie jesteś w stanie zrozumieć, że "Twoje" kociaki zabierają domy tym ze schroniska? Szczególnie, że mają już dom- jak mówiłaś, rozważacie zostawienie ich u siebie, co będzie JEDYNYM odpowiedzialnym wyjściem.

przepracowałam w schroniskach do tej pory 3,5 roku i wiem, jak przyjmowani są w takich miejscach ludzie rozmnażający swoje zwierzęta. Niestety, sama "dokładasz swoją cegiełkę" do sytuacji bezdomnych zwierząt. Nie wiem, jak dobitniej Ci to wytłumaczyć, bo niestety, bardziej chyba nie chcesz, niż nie możesz zrozumieć...


Z gadza sie ze kiedys panowlay nieco inne przekonania, ale teraz juz nie chce nic zmieniac, gdyz koteczki juz raczej nie beda miec kociaczkow.


ale jeszcze mogą mieć ropomaciczko i raczka, więc może warto ;) i to "raczej" mi się nie podoba- widzę, sama nie jesteś przekonana do tego co piszesz ;)
i mam nadzieję, że rzeczywiście u Was nie urodzi się już żaden kociak :)

poczytaj- moje wypracowanie, można rozpowszechniać w niezmienionej formie:
http://upload.miau.pl/2/14123.doc

A napisalam tutaj na forum gdyz chce zeby kociaki trafily do dobrych i odpowiedzialnych ludzi. Moglam napisac cokolwiek innego - ze je znalazlam, ze je ktos zostawil, ze to byla wpadka mlodej koteczki - cokolwiek - ale nie chce nikogo oszukiwac - pisze caly czas szczerze co uwazam i jak wyglada sytuacja. Nie pisze tez tego zeby sie usprawiedliwiac, wiem ze sterylizacja zwierzat jest obecnie konieczna - nie zaprzeczam temu !


wiesz, że robisz źle, ale nadal robisz źle. Przykro mi to pisać. I nie chodzi o to, czy piszesz prawdę, czy "kręcisz"- bo usprawiedliwiasz się tak czy siak.
I powtarzam po raz kolejny, za Janą i za sobą- kastracja nie tylko zapobiega rozmnażaniu, ale takze wielu śmiertelnym chorobom.
Po raz drugi w tym poście piszę też, że powinnaś wziąć za swoje czyny odpowiedzialność i zostawić kociaki u siebie, zadbawszy w odpowiednim czasie, aby się nie rozmnażały. Skoro nawarzyłaś piwa, to je teraz pij :!:

wyznawane przez Ciebie podejście do kastracji panowało, kiedy ja byłam dzieckiem. Przez te 20 lat wiele się zmieniło zarówno w medycynie, jak i w weterynarii- może warto poczytać na ten temat, choćby w internecie? :)
chętni na kota
-
Pozytywne myślenie wszystko odmieni - ja wierzę w świat bez bezdomnych, cierpiących psów i kotów jeszcze przed 40.
---
Poszukuję osoby która może pomóc w sterylizacji kotów bezdomnych w Polanowie oraz Nowym Miasteczku oraz osoby która odwiezie wiejską kotkę na zabieg pod Kielcami. Proszę o info na pw. Dziękuję :-)

VeganGirl85

Avatar użytkownika
 
Posty: 16929
Od: Śro gru 29, 2004 9:09
Lokalizacja: Warszawa Grochów

Post » Nie sty 07, 2007 22:37

Kitty ,z jakiej miejscowości jesteś?

kristina

 
Posty: 1
Od: Sob sty 06, 2007 20:47

Post » Nie sty 07, 2007 22:57

kristina pisze:Kitty ,z jakiej miejscowości jesteś?


1. jest w wątku

2. a nie lepiej dać dom kotu, który faktycznie go nie ma - z ulicy czy schroniska? :) "Pozwiedzaj" Kociarnię, może się w kimś zakochasz :)
chętni na kota
-
Pozytywne myślenie wszystko odmieni - ja wierzę w świat bez bezdomnych, cierpiących psów i kotów jeszcze przed 40.
---
Poszukuję osoby która może pomóc w sterylizacji kotów bezdomnych w Polanowie oraz Nowym Miasteczku oraz osoby która odwiezie wiejską kotkę na zabieg pod Kielcami. Proszę o info na pw. Dziękuję :-)

VeganGirl85

Avatar użytkownika
 
Posty: 16929
Od: Śro gru 29, 2004 9:09
Lokalizacja: Warszawa Grochów

Post » Pon sty 08, 2007 7:56

Wiesz, ja sobie też kiedys ni zdawałam sprawy, co to są hormony dla kotki. Prędzej czy później ropomacicze. Któs kiedys podawał linka do zdjęcia macicy takiej kotki chorej..., bardzo proszę, przemyslcie z Mamą, Waszą decyzję, kotki moga rodzic do sędziwiego wieka, nie am chyba tu czegos takiego, że stara i już nie rodzi kociaków. Pozdarwiajm i życzę podjęcia decyzji.
Obrazek

magicmada

Avatar użytkownika
 
Posty: 14568
Od: Śro paź 05, 2005 19:10
Lokalizacja: moose county

Post » Śro sty 10, 2007 22:48

tak się złożyło, że mam ten obrazek na komputerze- podaję link, żeby nie każdy był zmuszony to oglądać... ale jak ktoś nadal uważa, że ropomacicze nie jest problemem, uważam, że powinien.

http://upload.miau.pl/2/14479.jpg


Prawdą jest, że kotki w przeciwieństwie do kobiet nie przechodzą menopauzy i mogą rodzić do śmierci, ale tak jak już pisałam- jest to grożne dla życia.
chętni na kota
-
Pozytywne myślenie wszystko odmieni - ja wierzę w świat bez bezdomnych, cierpiących psów i kotów jeszcze przed 40.
---
Poszukuję osoby która może pomóc w sterylizacji kotów bezdomnych w Polanowie oraz Nowym Miasteczku oraz osoby która odwiezie wiejską kotkę na zabieg pod Kielcami. Proszę o info na pw. Dziękuję :-)

VeganGirl85

Avatar użytkownika
 
Posty: 16929
Od: Śro gru 29, 2004 9:09
Lokalizacja: Warszawa Grochów

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Agnieszka- i 21 gości