» Sob lis 25, 2006 11:00
Miodek-Obawiam sie ze nadal aktualne :(
Witam. Chyba zbyt wczesnie oznajmilem, ze miodek ma juz domek... Niestety zostalismy wystawieni przez pania G. Wczoraj wieczorem mielismy odebrac kociaka zaraz po szczepieniu ale tak sie nie stalo. Zylismy nadzieja jeszcze dwie godziny po wyznaczonym terminie. Dzwonilem chyba ze sto razy, wysylalem sms'y i..... NIC. Glucha cisza. Spedzilem dwie godziny w lecznicy czekajac na pania G. Wystarczylo tylko napisac, ze nam nie da tego kota i tyle... Najbardziej szkoda mi miodka bo znalazlby u nas naprawde dobre warunki. Moze tak mialo byc? Smiesznie bo przygotowalismy sie na jego przybycie.... I tak w domu mamy prawie wszystko... Jedzonko, zastawe stolowa dla kota, szczotki, kuwete, zwirek, lopatke do zwirku, transporter. Tylko ze nie mamy kota. Mam nadzieje, ze miodek znajdzie lepszy dom niz nasz... Bedzie ciezko. Ahoj