Biały kociaczek

[*Yoko*]

Przesylam mojego maila do znajomych i tu, moze kogos zainteresuje!!!

Drodzy znajomi!
Wiem, że macie już serdecznie dość moich maili tego typu.
Ja też opadam już z sił i psychicznie nie wyrabiam.
Tyle, co zakończyłam akcje szukania domów dla guldenów (dziękuję wszystkim za zainteresowanie i tym, który mają w domu owe maluchy- wszystkie mają już domy) a tu po 22 miałam już na wycieraczce małego bialutkiego kocura (chyba).

Szczerze mówiąc nie wytrzymała (ile można), usiadłam w przedpokoju na podłodze i się poryczałam, a nieświadomy sytuacji maluszek beztrosko położył się na moich kolanach. Za oknem ciemno i zimno. Mojej mamie strasznie spodobał się maluch, który ledwo ją zobaczył zaraz do niej podbiegł i zaczął się łasić, ale dobrze wiedziałyśmy, że przez alergie mojego brata kociak nie może zostać nawet na noc.
Ojciec nie wyszedł nawet go zobaczyć (pewnie tez by się zakochał), ale zrobił mi awanturę zza drzwi pokoju, że to nie jest biuro pośrednictwa
adopcji (to nie pierwszy zwierzak na naszej wycieraczce).
Faktycznie to staje się straszne, ludzie coraz częściej podrzucają mi pod
drzwi zwierzaki.
Zabrałam malucha do samochodu i zawiozłam do schroniska, bo nikt nie mógł go zatrzymać. Mały całą drogę siedziała mi na kolanach i był bardzo
grzeczny.

Kociak wygląda dobrze, nie jest wychudzony, nie ma zadrapań ani pcheł,
jedyne, co ma trochę zaropiałe oczy. Jest cały bialutki tylko na czubku
głowy ma szarawą łatkę, jest pocieszny i straszna z niego "przylepa".Nie boi się ludzi i chyba umie załatwiać się do kuwety (załatwił się do kuwety w schronisku, ale nie wiem czy to był przypadek czy naturalny odruch).

Aktualnie przebywa w schronisku "Fauna" w Rudzie Śląskiej i jak każdy nowy zwierzak ma kwarantannę.

ul. Bujoczka
41-700 Ruda Śląska
Tel: (32) 24-80-362, 501 215 284
E-mail: schronisko@fauna.rsl.pl
http://www.fauna.rsl.pl

Ja nie mam już sił!!!

[Tweety]

czy sa jakies zdjęcia kocinki?

[*Yoko*]

niestety nie mam

[Snickers]

niestety nie mam

Ojj... To musisz zrobić!