



Kicia potrafi dać wiele miłości, w zamian potrzebuje tylko pełnej miseczki i ludzkiego ciepła.
Załatwia się do kuwety, jest grzeczna, nie niszczy kwiatów jak to zwykle robia kociaki (a miałam już na tymczasie takiekie diablątka koty demolki


W jej spojrzeniu jest taka mądrość jakby żyła nie 2 miesiące a wiele lat.
Niestety u mnie jest izolowana w jednym pokoju od moich kocich rezydentów, zwłaszcza kotki Atiyki, która źle znosi obecność innych kotów. Wieczorem aż serce mi ściska jak muszę ja zostawiać samą - a ona już zdążyła się we mnie wtulić i mruczy jak najęta - chyba specjalnie abym jej nie odkładała na jej posłanie
