Czekałam na niego tyle czasu, a on chyba czekał na mnie

Na Majkę już nie fuka- rano został wylizany, wyprzytulany i chociaż jeszcze ciut jest nieufny, to nie ma wyboru- ma mamkę

A jak Uszunio mruczy, jak się przytula do mnie, woła mnie, jak się nie pojawie to szuka

I to spojżenie prosto w oczy

Wpadłam po uszy

(Jana, jak mówiłaś, że reaguje na imię i na wołanie to niedowierzałam. On wie kiedy mówię do niego, i rozumie wszystko!!!)
Pozdrawiam,
Kasia