Lecznicowe sierotki z warszawskiego Zacisza

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Pon sie 14, 2006 19:11 Lecznicowe sierotki z warszawskiego Zacisza

Do naszej znajomej pani weterynarz z Zacisza ktos przyniosl 3 kociaki w kiepskim stanie.
Pani weterynarz napisala o kociakach kilka slow:
"Kociaki są bardzo milusińskie, lgną do ludzi. Nauczyły się załatwiać swoje potrzeby w kuwecie.
Rudy niestety nie będzie widział wirus koci uszkodził mu całkowicie oczy. Był strasznie słabiutki jak przyszedł. Teraz dużo je, przybrał na masie, zaczyna chodzić po lecznicy i już bawi się z pozostałymi kociakami.
Czarny to straszna bida. Był najmniejszy jak przyszedł. Ma niewielki wrzód na jednym oku ale ładnie już się goi. Będzie widział. Jest strasznie ciekawski. Uwielbia zwiedzać.
Biało-szary ma niesamowity charakter. Jak przyniesiono go do lecznicy to ludzie, którzy go znaleźli chcieli go uśpić taka była bida. Nawet przez chwile nazywaliśmy go pchlarzem!!! Pełno pcheł, chudy, z wrzodem na jednym oku. Ale już po 3 dniach zaczął rozbawiać całe kocie towarzystwo. Uwielbia się bawić. Wczoraj nawet postanowił zobaczyć, co jest na końcu kaktusa. Jest strasznie zabawny. Niestety nie będzie widział na jedno oko. Ale drugie proszę mi wierzyć robi za dwa.
Tak, więc jak znajdzie się dobra dusza to zapraszamy do obejrzenia tych trzech kocich sierotek!!!!!"

Kociaki sa w lecznicy Jatagan na Wyspowej 8. Sa po prostu cudowne.
Tel. 22 / 743 05 35
Tel.Kom. 501 084 564
Wiecej zdjec na http://zacisze.evt.pl/
Obrazek
ObrazekMaksioObrazekUtuli

Blues

 
Posty: 695
Od: Wto maja 25, 2004 12:15
Lokalizacja: Warszawa - Zacisze

Post » Śro sie 16, 2006 10:25

up :)
Kociaki są w tej chwili przezabawne i sliczne. Wyglądają już o wiele lepiej niż na zdjęciach.
Rudzielec jest cudownym pieszczochem, bardzo delikatnym w kontakcie i rozczulająco obejmującym łapeczkami. Nie będzie miał prawdopodobnie usuniętych oczu, ale widzi bardzo niewiele. Nie przeszkadza mu to w brykaniu.
Czarnulek i Łaciatek bardzo się kochają, śpią razem i razem polują na siebie.
Te maluchy spotkało w zyciu wiele zlego. Moze ktos odmieni ich los. Na zdjeciach nie widac ich całego uroku ale bardzo chwytaja za serce...
ObrazekMaksioObrazekUtuli

Blues

 
Posty: 695
Od: Wto maja 25, 2004 12:15
Lokalizacja: Warszawa - Zacisze




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 33 gości