dziękuje i jasne, że zadbam, już jestem w dużym stopniu uświadomiona, co do szczepień i wizyt u weterynarza to pogadam sobie z Eweliną

ale mam zaprzyjaźniony zespół lekarzy weterynarii, którzy już nie raz pomagali moim bardzo długowiecznym zwierzakom

więc z pewnością i tu kociak trafi pod dobre skrzydła;
mam natomiast zupełnie inny problem!!! co z jedzeniem??????? bardzo dużo mądrych ksiązek pisze, żeby: no i właśnie tutaj zaczynają być tak różne twierdzenie, że hej!
jedni twierdzą, że mały kotek powinien mieć stały dostęp do suchej karmy i dwa razy dziennie dostawać mokrą karme, inni twierdzą, że zamiast suchej karmy to lepiej mu dawać ser żółty i jajka i też mokre jedzonko, jeszcze inni, że absolutnie suchej karmy nie dawać;
wiem jedno kociakowi sama będę przyrządzać jedzenie, bez soli, bez węglowodanów; ten kotek to nie pierwsze zwierze w moim domostwie, więc orientuję się trochę, tylko co mam zrobić z tą suchą karmą??????
Będę wdzięczna za podpowiedzi
