Nie jest już malutkim kocięciem, być może ma 6 miesięcy, może nawet jest starszy.... Jest szczuplutki, drobniutki. Może po prostu nie urósł duży.
Przychodzi do miseczki stojącej w świetle okienka piwnicznego.
Dziś dosypywałam mu chrupek, olał je.
Przyszedł do mojej ręki.
Łasił się i łasił i nie mogl przestać. ..
Choć wcześniej podchodzil, ale owszem, trzymał pewien dystans, jak na piwniczaka przystało.
I słusznie, nie należy sie z ludzmi spoufalać- przecież bywają różni
.
Ma jeszcze dwojkę rodzenstwa. Całkiem podrosniętego
Wiem, nie jest już małym kociakiem...
Jest typowym piwniczakiem.
Wiem, wiem, takie koty mają małe szanse na domki.
Ale jest wyjątkowy.
Patrzcie, jak on bardzo chciał się pomiziać.
Czy znajdzie swoją rękę...?
Oto Kazik-Miziak
img]

[img][img]http://img460.imageshack.us/img460/6186/kaziotrzy6bu.th.jpg[/img][/img]
[img][img]http://img147.imageshack.us/img147/3233/kaziocztery4jc.th.jpg[/img][/img]