Dzisiaj zadzwoniłam zapytać jak wygląda sytuacja. Mama kotka razem z dwoma maluchami opuściła piwnicę i odeszła (a może raczej została wyrzucona

). Dwa maluchy ciągle siedzą schowane w piwnicy i nie wychodzą. Zdjęć raczej nie będzie, bo mieszkam na drugim końcu POlski a Pani ktora kotki dokarmia aparatem nie dysponuje. Boje się, że jak te dwa maluchy zostaną złapane to bez matki na wolności sobie nie poradzą. Tym bardziej, że cały czas dwa razy dziennie dostawały jedzonko do piwnicy
