Koksik od wczoraj w nowym domu

Młodzi Państwo, którzy go zabrali nie mają dzieci, więc stwierdzili, że doleczą grzybka sami

Pojechał w wieeeelkim transporterze, dostał na drogę piłeczkę od mojego TZ
Mam nadzieję, że domek będzie go kochał bardzo, bardzo. Wiem, ze powinnam się cieszyć, że dostał fajny dom, ale tak mi się jakoś smutno zrobiło...

i pusto...

Klemens też chodził po mieszkaniu, zaglądał pod szafę i w inne kąty, potem popatrzył na mnie takim wzrokiem smutnym i pytającym...
Wątek Węgielków jako-takich możemy więc chyba zamknąć...
Mamie trzeba założyć jej własny, "bursztynowy"
Annskr! jesteś niesamowita, wiem, że to kłopot dla Ciebie, ale u mnie nie miałaby szans na oswojenie - sama wiesz
