cytuje
28.02
Dwa wykastrowane kocury Burasek ( około 8 lat) i białobury Ok. 2 lat zostały
osierocone nagle przez śmierć opiekunki. Koty są bardzo przytulaste,
pieszczochy uwielbiajacy towarzystwo ludzi. Teraz zdezorientowane,
przestraszone, bo po domu kręca sie nieznani ludzie( przyjezdna rodzina
zmarłej nie chce słyszeć o zabraniu zwierząt) zastanawiają się dlaczego nie
ma ich kochanej Pani, gdzie się podziała ta RĘKA, która je gładziła
codziennie.W tym tygodniu pogrzeb a potem co .....azyl czy ulica.Jakaż
tragedia dla kota który całe kocie życie był w domowych warunkach.Jakież
kocie społeczeństwo podwórkowe przyjmie dwa wykastrowane kocury. DLATEGO
BŁAGAM POMÓŻCIE.ONE SĄ NAPRAWDĘ KOCHANE I POTRZEBUJĄ SERCA. Ja osobiście mam
kilka kotów w domu i nie mogę ich wziąć, bo ich nie przyjmie" moja banda".
Kontakt telefoniczny: 012-636-47-06
01.03
Sprawa nabrała zły obrót.Rodzina, która odziedziczyła mieszkanie kazała zabrac
koty do dnia pogrzebu tj, 02.03.2006, bo w piątek wyjeżdżają i nie mają zamiaru
zostawiać kluczy od mieszkania sąsiadom którzy nimi się oiekowali do dziś.
chyba jeszcze nie ma watku o nich