oddam dwuletnia kociczkę!!!

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Sob lut 25, 2006 16:10

jasne, że tak! wymagania to można stawiać przy kupnie ciuchów lub żywności, a nie przy żywej istocie! :evil:

masza4

 
Posty: 516
Od: Nie gru 04, 2005 12:58
Lokalizacja: Lublin

Post » Nie lut 26, 2006 12:40

ja właśnie się często nad ty zastanawiałam...oje koti trafiły do mnie niezależnie od swojego wyglądu, tylko Brandy widziałam na zdjęciu ale bardziej kierowały mną kyteria takie jak wiek, charakter, płeć-żeby się dogadały ze Sroką i nie rozmnożyły nagle :wink: ale jej rożowy nosio mnie urzekł, nie powiem
zawsze marzyła o rudym, bo jak byłam alutka iałam u Babci taie ałego rudaska, ale teraz mam dwie czarne i biało-szrą i jeste uszczęśliwiona
ale może jest tak że ktoś pragnie i szuka kota określonego...dla nie większe znaczenie miała sytuacja tych kotów, i jakby były zielone w różowe pręgi też by je wzięła :twisted:
masza pisz jak postępy
ja jestem teraz bardziej zakocona od Ciebie :twisted:
Obrazek

amelka

 
Posty: 2562
Od: Śro sty 04, 2006 13:05
Lokalizacja: Lublin

Post » Nie lut 26, 2006 21:12

wiem amelko wiem! oj ty ty, wiedzialam ze tak to moze sie skonczyc :) postepy hmm...marne :( łazimy po domu na smyczy caly czas ale to przynosi male efekty, nie wiem czy charakter Ryski da sie zlamac :) zainteresowalam sie tymi kroplami dr Bacha.. to juz ostatnio deska ratunku, a jak nie, to Rysia bedze nadal na uwiezi ;)
odnosnie 'wyborow'-sama widzisz czym koci milosnik bardziej sie kieruje-wygladem, kolorkiem czy charakterem, plcia, wiekiem, stanem zdrowia...dla mnie to pierwsze nie ma najmniejszego znaczenia. no ale moze jest jeszcze inny rodzaj 'milosnikow' gatunku.

masza4

 
Posty: 516
Od: Nie gru 04, 2005 12:58
Lokalizacja: Lublin

Post » Pon lut 27, 2006 9:38

nio spróbuj z kroplami, ja też o nich myślę dla Malwinki tatowej, a może wogóle jakieś leki uspokajajace czy coś-podobno na koty działają, może akurat, wyobrażam sobie jak ciężko więzić kota...ja też muszę Nukę zamykać żeby nie męczyła się za dużo ale one się nie atakują
mam nadzieję że się uda, ale może w łaśnie farmakologia by pomogła :roll:
Obrazek

amelka

 
Posty: 2562
Od: Śro sty 04, 2006 13:05
Lokalizacja: Lublin

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: ewar i 16 gości