Jestem Bysio-POKOCHAJ MNIE:(kontynuacja w nowym wątku

» Sob gru 10, 2005 15:00

u wet wyszło że 5 kg ale myślę że więcej waży bo był bardzo zdenerwowany, wiercił się i uciekał. Naprawdę duży z niego kot - ale narazie łakomstwa nie widać. Ogłoszenia wywieszone w Stargardzie, oby jakiś dobry domek się trafił najlepiej przed Świętami

» Sob gru 10, 2005 15:07

ania c pisze:u wet wyszło że 5 kg ale myślę że więcej waży bo był bardzo zdenerwowany, wiercił się i uciekał. Naprawdę duży z niego kot - ale narazie łakomstwa nie widać. Ogłoszenia wywieszone w Stargardzie, oby jakiś dobry domek się trafił najlepiej przed Świętami

To zdjęcia faktycznie przeinaczają :wink:

Mój Mirciek waży ok. 7,5 kg, myslałam, że Bysio to podobna kategoria wagowa :roll:

Ale na 5 kg kocura to on z kolei nie wygląda 8)
Duży chłop z niego :wink:

» Sob gru 10, 2005 16:12

myślę że kręcenie się na wadze nie spowodowało 2.5 kg różnicyale pół kilo można mu śmiało dodać do ty pięciu. Martwi mnie co innego - on od południa siedzi pod łóżkiem więc od kilku godzin nie jadł nie pił i nie siusiał. Czy mam odstawiać łóżko czy dać mu spokój i czekać aż sam wyjdzie?

» Sob gru 10, 2005 19:20

Bysio wyszedł z pod łóżka, najadł się (inne potrzeby też załatwił)
to jest bardzo spokojny, zrównoważony kot teraz przechadza się po domu. Komu, komu dystyngowanego Bysia?

» Sob gru 10, 2005 20:33

ten gość to oczywiście ja

» Sob gru 10, 2005 23:11

Bysio, nie spadaj

» Sob gru 10, 2005 23:35

ania c pisze:myślę że kręcenie się na wadze nie spowodowało 2.5 kg różnicyale pół kilo można mu śmiało dodać do ty pięciu. Martwi mnie co innego - on od południa siedzi pod łóżkiem więc od kilku godzin nie jadł nie pił i nie siusiał. Czy mam odstawiać łóżko czy dać mu spokój i czekać aż sam wyjdzie?

Trochę po czasie, ale powiem tylko, że moja Tośka spędziła TYDZIEŃ w wersalce... zanim odważyła się zwiedzić mieszkanie bardziej dokładnie... :wink: