Była zrozpaczona. Od kilku miesięcy nie mają lokalu, w którym możnaby przechowywać kocie znajdki, więc TOZ pokątnie zaadaotpwał jeden z opuszczonych baraków na nieczynnym już pilskim lotnisku. Przebywa tam wiele kotów.
Wczoraj jacyś ludzie podrzucili im niebieskiego ślicznego kocurka. Mały ma około 6-8 miesięcy - zapewne zaczął znaczyć i stał się po prostu niewygodny
Wiem, że niebieskie koty cieszą się dużym zainteresowaniem, więc może ktoś będzie na niego chętny...
Ja niestety ze względów zdrowotnych nawet nie mogę tam podjechać i chociażby zrobić zdjęć, żeby wrzucić go na "Kociarnię". Ponoć kocurek jest przecudny i zdrowy...
Zainteresowanym podam na pw numer bezpośrednio do p. Ani
PS. Niebieskie są równie kochane, co piękne - wiem coś o tym... polecam

&
moja Zosia za TM
GG 1227800

