Malutka Luna z Józefowa MA DOM!

[agis]

Eeee tam telewizja. Komputer lepszy i bieganie po klawiaturze. Duza sie fajnie wkurza, jak sie napisze, napisze, a ja sie potem przebiegne po klawiaturze
Ale wkurza sie tylko przez chwilke, bo potem sie zachwyca jak piekna jestem. Fajnie byc pieknym, nie ?
I jeszcze Duza fajnie mozna spacyfikowac. Wchodze jej na rece i ciumkam. A ona mowi jaka slodka jestem i w ogole. Duzi sa dziwni
A Ty sie Lunka rudym nie przejmuj. Jakby co to pacnij go lapa

Pozdrawiam
Zorcia (tymczasowo)
(to od Zorro, bo mam na pycholu czarna maseczke. A imie podsunela Duza Kicorek Duzej agis, wiec chwilowo tak mam na imie)

[Kicorek]

Jak ja mam go pacnąć łapą, jak mam maleńkie łapeczki, a on wielkie łapska? Ty na pewno masz większe łapki, to możesz tłuc duże koty, a ja malutka jestem. Rudy jak mnie nieraz przygniecie, to mnie wcale nie widać. Po komputerze nie biegam, wolę się bawić z Dużą
Moja Duża też mówi, że jestem słodka, a jak objełam jej twarz łapkami, to się rozpływała w zachwytach

[agis]

Do gory w te pedy Szukamy domu dla slodkiej Lunci. Komu piekna, malutka kicie?

[Kicorek]

Luneczka jest wesoła, mrucząca i bardzo proludzka. Uwielbia leżeć na kolanach i tak zasypiać. To taki mały zabawny krasnal z oczkami okragłymi jak koraliki i maleńkim różowym noskiem.
Wspaniale bawi się i ze mną, i z moim kocurkiem, mimo że on jest od niej znacznie większy.
Tylko własnego domu jej brakuje

[agis]

A kiedy beda nowe fotki kotki-pieknotki?

[Kicorek]

Pewnie jutro, jak sie uda małą frygę złapać w obiektyw

[agis]

No to czekam niecierpliwie I powodzenia w lapaniu w obiektyw zycze

[agis]

Juz jest dzisiaj I gdzie te fotki

[Kicorek]

Już się ściągają z aparatu

[Kicorek]

No daj mi wreszcie tę myszkę!



Śliczna panienka, nie?

[Kicorek]

Ogłaszam sobie i agis , że Luneczka w sobotę pojechała do domu
Wszystkiego dobrego, kochana słodka kiciu - zdrówka, szczęścia i miłości

[agis]

Wszystkiego naj, naj w nowym domu slodziaku

[Mysza]

super

i jak ona wypiękniała, wybielała

[Kicorek]

Dzwoniłam do nowych opiekunów kici

Luna ma teraz na imię Lusia, pierwszą noc płakała i wczoraj siusiała gdzie popadnie . Ale dziś już trafia do kuwetki
Podobno je za trzy koty i już urosła. Dużo śpi, ale też się bawi. Jutro idzie do weta - tak kontrolnie - i może będzie można ją zaszczepić. I mam obiecane zdjęcia z nowego domu - sama pani Lusi to zaproponowała

I cieszę się bardzo, że małej się udało