jakiś tydzien temu znalazłam kocura małego, który został pogryzony, najprawdopodobnie, przez psa, maluszek miał okropne rany, ropnia i był wychudzony, obecnie ranki sie goją, ropien znikł, ale czeka go operacja, bo niestety nogi nie zrosną sie idealnie, obecnie jedna zaczyna się zrastać, ale jest o jakies dwa cenrymetry za krótka, a druga zdecydowanie wymga interwencji chirurgicznej, kotek bedzie do oddania po operacje, obecnie zbieram na nią środki, no chyba, że ktoś chciałby sam się nim zaopiekować, kocurek jest dzielny, fantastycznie znosił wszelkie wizyty u weta, lubi się miziać i ma niesamowitą wolę życia.
Pozdrawiam
Agnieszka
aga-lodge@poczta.wp.pl