ewar pisze:Prawda?
Byłam u Kulek, były kotki trzy. Sreberko zjadła bardzo dużo, kocia mama nie mniej i sobie poszły. Wracając zauważyłam ,że Sreberko przeskakuje przez płot zaplecza pobliskiej knajpy. Pan, który tam pracuje powiedział mi, że ma czwórkę kociaków. Widziałam je, są śliczne, ale bardzo płochliwe. Człowiek zwierzolubny chyba, w odróżnieniu od kierownika, który powiedział, że koty mają zniknąć, bo to lokal gastronomiczny. Ciekawa jestem, jak by to zrobił. Jutro łapanka. Kocia mama podobno też ma czwórkę kociąt, ale ani ja ani Dorota ich nie widziałyśmy. Możliwe, że je wyprowadza wieczorem. Maluszki Sreberka wyglądają ładnie, mają czyste oczka.
Trzymam kciuki za powodzenie akcji