
Najbardziej martwię się o Burcię, gdyż jest ona okropnie strachliwa. Prawie wcale nie daje się wziąć na ręce, ucieka i się chowa. A jak już uda się ją wziąć na ręce, to syczy i drapie. Zupełnie nie wiem jak ją oswoić.
Nie wiem co to będzie, gdyż jak zabierzemy ją od mamy, to wyląduje u mnie w domu (teraz mieszkają pode mną, u teścia), gdzie jest dorosły kocur i duży pies....
Poradźcie jak takiego strachliwego malucha oswoić.