Dlatego z osobami niepełnoletnimi nie jest tak prosto, bo żadna z nas nie bedzie brała odpowiedzialności za cudze dziecko, choćby miało 17,5 roku
Dyżur wczorajszy:
Kroplówki podane, pomagała mi Kasia (od Felisi) przy okazji, bo przyjechała zabrać swoje fanty z bazarków. Manu niestety nie współpracuje, trzeba go pacyfikować a i tak na koniec mnie uchlał. Zeus faktycznie dostał kroplówkę przy jedzeniu, posżło niemal niezauważalnie. Miał całą wode wylaną, dlatego tą sama miskę dużą powiesiłam mu na klatce - zobaczymy czy dziś to wywali. Amon nie jest agresywny przy kroplówce ale się wierci,kładzie na plecach kombinuje, tez został przytrzymany niestety. Wymieniłam kuwetę Amonowi, miał małą, a jak mu posprzątałam od razu poszedł na jedno i drugie, więc kuwetę ma duzo większą. Resztę kroplówki z przedwczoraj podałam, otworzyłam nową taką samą jak poprzednia.
Fruzia z manu byli wypuszczeni wypuściła je Agnieszka, raz tylko doszło do spięcia między nimi, Fruzia weszła w strefe komfortu Manu. Peritol Manu zjadł w gurmecie.
Wydaje mi się, że wczoraj podałam przed ostatni renagel Zeusowi Grey nowy w zabawowym nastroju w kuwecie komplet, miły, spragniony kontaktu.
Ivo był w lecznicy z Agnieszką na kontroli, ma zmianę leków, opisane na klatce. Bati leki i opisy ma przyczepione do tabliczki nad zlewem, wszystko opisane, tabletkę ładnie zjadł w kabanosie.
Na ogólnym Ptysiol wyluzowany, bawił się wedką wiszącą, polował sobie na nią, potem upolował tunel i na nim niewzruszony leżał, nawet nie ruszył się gdy się obok przechodziło, wyluzowany całkiem.
Dziewczyny bez większych spięć.
U Bigosa oki, u chłopaków oki.